KONSTANCIN-JEZIORNA Samorząd miasta uzdrowiskowego przygotowuje się do uruchomienia elektrycznego autobusu, który prawdopodobnie na początku przyszłego roku połączy punkt przesiadkowy przy ul. Warszawskiej ze stacją Metra Kabaty
Na placu manewrowym przy poczcie na Grapie namalowano już łuki. Tu „elektryk” będzie miał pętlę i w czasie postoju ładował baterie. W ubiegłym tygodniu przedstawiciele konstancińskiego ratusza, a także warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego wybrali standard ładowarki, jaka zostanie zamontowana przy Warszawskiej.
– Zdecydowaliśmy, że na Grapę będzie jeździł elektryczny solaris, a ładowanie będzie prowadzone przy użyciu pantografu – informuje wiceburmistrz Ryszard Machałek. To oznacza że kierowca autobusu nie będzie musiał podłączać pojazdu do gniazda, a ładowanie nastąpi za pośrednictwem odbieraka prądu zamontowanego na dachu autobusu.
Gmina przygotowuje się do dnia, w którym pasażerowie z Konstancina-Jeziorny pojadą nie wydzielającym spalin autobusem na Kabaty, ale na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie to nastąpi. Są bowiem problemy z dokończeniem ciągu ulic na Ursynowie, po których autobusy będą dojeżdżały do metra. Prace mogą potrwać jeszcze kilka miesięcy (władze dzielnicy nie potrafią podać, kiedy się zakończą).
Dla władz Konstancina-Jeziorny uruchomienie elektrycznego autobusu jest formą walki z zanieczyszczeniem środowiska. Liczą, że szybką podróżą zachęcą większą liczbę pasażerów do pozostawienia samochodów w garażach.
Nie są w stanie dokończyć budowy, bo to czas wyborów. Tak to robi PiS przy tych remontach na kabatach, utrudniać i potem wypominać przy wyborach o nie dokończone inwestycje i nie spełnione obietnice. Stoczyński już zaciera łapki, by nadal gadać dyrdymały niczym gimnazjalista.
alez dyrdymały Pan wypisuje 🙂 az miło się usmiechnąć z rana
Tak bardzo, wojewodza PiS Zdzisław Sipiera od początku robił problemy przy pracach drogowych na kabatach.
Który to już raz o tym czytam?