GÓRA KALWARIA Doszło do wypadku w Kątach na ulicy Akacjowej, która łączy się z Puławską (krajową 79). Rozpędzony fiat palio zjechał z jezdni na chodnik, staranował ogrodzenie i wpadł na posesję
– Usłyszałem straszny huk – opowiada właściciel posesji. – Wybiegłem z domu i zobaczyłem samochód na podwórku.
Metalowe ogrodzenie rozsypało się jakby zostało zrobione z zapałek. Prędkość z jaką jechał samochód musiała być znaczna. Na szczęście jego kierowcy nic poważnego się nie stało.
– Ledwo siedział w tym samochodzie – mówi mężczyzna, który pomógł kierowcy opuścić auto.
– Był ranny? – dopytujemy.
– Nie, był tak pijany, że ledwo trzymał się na nogach. Właściwie to nie mógł samodzielnie iść.
Na miejsce przyjechało kilka zastępów straży pożarnej, karetka i policja. W tej chwili straże już odjechały. Zostali policjanci z kierowcą fiata.
– To chyba już szósty czy siódmy przypadek, gdy ktoś rozwala mi ogrodzenie – oburza się właściciel posesji. – A dopiero co pomalowałem ten płotek – dodaje ze smutkiem.
godz. 13.40. – Kierowca miał prawie 2,5 promila w organizmie – potwierdził nam przed chwilą naczelnik wydziału prewencji asp. szt. Robert Oleksiak z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Adam Braciszewski
Tak naprawdę miałem 1,74 a nie tyle co podają media, to kolejny dowód na to że media kłamią. Tak jak w gazecie napisali że zostało mi zebrane prawo jazdy których nigdy nie posiadałem. Taka ciekawostka dla tych co czytają te głupoty i w nie wierzą.