Wiosna i lato sprzyjają spędzaniu czasu na świeżym powietrzu. Warto zatem zachęcić dziecko do aktywności na dworze. Poniżej prezentujemy kilka propozycji zabaw, które mogą być alternatywą dla dobrze znanych berka i ciuciubabki. Sprawią one, że nasze dzieci chętnie odejdą od telewizorów i komputerów
Kiedy już temperatury za oknem będą pozwalały na coraz dłuższe przebywanie na dworze, zapewne u wielu rodziców pojawi się odwieczny dylemat – jak zapobiec dziecięcej nudzie. Dlatego właśnie warto zapamiętać zasady kilku zabaw i gier podwórkowych, w które możemy bawić się z dziećmi w mniejszych i większych grupach, a dodatkowo unikać przy tym rutyny. Ponadto te gry nauczą dzieci współdziałania w grupie, a także przyjmowania z godnością porażek.
Ruch to zdrowie
Postarajmy się wykorzystać naturalne upodobanie dzieci do rywalizacji oraz aktywnych zabaw i na rozgrzewkę zaproponujmy różnego rodzaju wyścigi. Żeby je urozmaicić, ustawmy kijki lub inne przedmioty i urządźmy dzieciom slalom lub tor przeszkód. Ciekawą propozycją mogą być także wyścigi na rowerach – doskonała zabawa dla co najmniej dwojga dzieci. Pamiętajmy o przygotowaniu stopera tak, by wyłonić zwycięzcę rywalizacji. Wiele radości dzieciom sprawiają również żółwie wyścigi – dzieci w dwóch rzędach ścigają się do mety w żółwim tempie, idąc noga za nogą. Natomiast do zabawy w „powódź” można wykorzystać gazety, które trzeba rozłożyć na ziemi. Dzieci biegają, a na hasło „powódź” muszą stanąć na gazecie, natomiast na hasło „woda opadła” kontynuują bieganie. Odpada ta osoba, która jako ostatnia stanie na gazecie. Koordynację poprawiają też wyścigi z szyszkami na głowie, bądź zabawa w mostek, do której można wykorzystać pień drzewa. Dzieci idą po nim z dwóch stron i próbują się zepchnąć, przegrywa ten, kto pierwszy dotknie ziemi.
Nietoperze, kury albo statuy
Można również bawić się w polecenia i statuy. Wydajemy dzieciom polecenia typu „zbieramy grzybki”, „kucamy” czy „skaczemy na jednej nodze”. W momencie, gdy powiemy „stop” dzieci zatrzymują się w nieruchomej pozie – zamieniając się w statuę. Do zabawy można wykorzystać także muzykę. Na świeżym powietrzu dzieci mogą się bawić też w „klapsy”. Przedszkolaki chwytają się prawym lub lewym ramieniem, a drugim próbują się klepnąć. Inną propozycją jest zabawa w „lawinę” – jedna osoba dostaje jakiś przedmiot i goni pozostałych uczestników. Złapany przejmuje przedmiot i próbuje złapać swojego następcę. Natomiast zabawa w ćmy i nietoperze polega na tym, że jedno dziecko ma zasłonięte oczy i jako nietoperz próbuje złapać inne dzieci-ćmy. Dzieci mogą udawać również kury. Najpierw chodzą w kółku, w które nagle wpada jastrząb, który ma za zadnie złapać kurę. Kury uciekają, ale gdy kucną i schowają głowę to jastrząb nie może ich złapać. Złapana kura staje się jastrzębiem.
Poszukiwacze skarbów i policjanci
Dzieciom można również zaproponować zabawę w poszukiwanie skarbów, czyli alternatywną wersję gry w ciepło-zimno, którą również można z powodzeniem wykorzystać w terenie. Ukrywamy kilka „skarbów” na podwórku i dajemy czas maluchom, by je odnalazły. Możemy też dać im różne wskazówki, zagadki do rozwiązania albo przygotować piracką mapę. Natomiast „lustro” polega na tym, że jedna osoba pokazuje miny, a reszta ją naśladuje. Do zabaw na podwórku można wykorzystać również skakankę – dwie osoby nią kręcą, a „żabki” skaczą. Dodatkowe walory edukacyjne ma zabawa w policjanta, w którego wciela się rodzic i kieruje ruchem – wydaje polecenia dzieciom-samochodom. Dzięki tej zabawie można w bardzo przyjemny sposób nauczyć przedszkolaka podstawowych zasad dotyczących bezpieczeństwa na drodze.
Zabawy z piłką
Zabawy z piłką są również niezwykle lubiane przez maluchy w każdym wieku. Piłka, jednocześnie, pozwala na wykorzystanie wielu różnorodnych gier. Wiele radości sprawi maluchom ponadczasowa zabawa w „głupiego Jasia”. Dwie osoby stają naprzeciwko siebie i rzucają piłką, a trzeci uczestnik, stojący w środku, próbuje przejąć piłkę. Gdy mu się uda, zamienia się miejscem z osobą przegraną. Można też urządzić rzucanie piłką do celu, np. kosza i urozmaicić grą, proponując dzieciom dodatkowe zdania do wykonania np. podskoki na jednej nodze. Unikniemy wtedy sytuacji, gdy jakiś maluch nie będzie miał w ogóle punktów i nie będzie chciał dalej uczestniczyć w zabawie. Z piłką można również zagrać w „kolory”. Maluchy rzucają do siebie piłkę i wymawiają różne kolory. Gdy jednak padnie kolor czarny to nie wolno złapać piłki.
Oczywiście pomysłów na aktywne spędzanie czasu z dziećmi jest nieskończenie wiele a każdy, nawet najprostszy, sprawi, że uśmiech z twarzy malucha z pewnością na długo nie zniknie. Ważne są zaangażowanie i pomysłowość. Wszystkie te zabawy sprawią, że przedszkolaki nie będę narzekały na nudę i doskonale zintegrują rodzinę. Pokażą maluchom, że rodzice również mogą być doskonałymi partnerami w zabawie.
Grzegorz Traczyk