Zalewa Wyszyńskiego. Mieszkaniec: z wodą walczymy już od 20 lat

3

PIASECZNO Leszek Kowalski wraz z małżonką mieszkają przy ulicy Wyszyńskiego od czterech lat. Wcześniej stojący przy drodze dom zajmował ich syn. – Od samego początku część ulicy była zalewana przez wodę – mówi nasz czytelnik. – Gmina twierdzi, że nic nie da się z tym zrobić. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć…


Po każdych większych opadach na drodze przed naszą posesją tworzą się gigantyczne kałuże – mówi mężczyzna. – W kwietniu 2018 roku napisałem w tej sprawie pismo do urzędu gminy. Podnosiłem w nim, że woda stoi na ulicy nawet kilkanaście dni, uniemożliwiając nam wydostanie się z domu. Zimą jest jeszcze gorzej, bo tworzy się lód, na którym łatwo poślizgnąć się i złamać nogę. Mamy z żoną prawie 90 lat, jesteśmy schorowani i trudno nam pokonać tę barierę – wyjaśnia mężczyzna.
W końcu, w lipcu 2018 roku gmina zadysponowała wizję lokalną. Seniorzy otrzymali pismo z wydziału infrastruktury i transportu publicznego, w którym wskazano że przeprowadzona po ulewnym deszczu kontrola nie wykazała zastoju wody.
– To jakiś absurd, będący na miejscu urzędnik poświadczył nieprawdę – złości się pan Leszek. Sprawą zalewania Wyszyńskiego gminę próbowali zainteresować także sąsiedzi seniorów. Jeden z nich wyjaśniał urzędnikom, że woda spływa z ulic Wilanowskiej i Putramenta. Odpowiedź z gminy była utrzymana w podobnym tonie.
„Brak możliwości technicznych odwodnienia końcowego odcinka Wyszyńskiego” – czytamy w mailu, który otrzymał sąsiad pana Leszka.
Wydaje mi się, że w XXI wieku nie ma czegoś takiego jak brak możliwości technicznych. Jak nie wiadomo o co chodzi, na pewno chodzi o pieniądze. Ale my przecież płacimy podatki… – dziwi się nasz rozmówca i podkreśla, że nadal będzie zabiegał o odwodnienie drogi.

TW

3 KOMENTARZE

  1. Szanowni Sąsiedzi, bo to moja najbliższa okolica, tłumnie chodzicie na wybory, nawet na komunistów głosujecie a swoich radnych nie znacie? Pocieszę Was, ja teraz też ich nie znam  . Bo dostali się do rady z list partyjnych, a Wy nie głosowaliście na działaczy tylko na pierwsze numery, które dostali za zasługi dla partii a nie mieszkańców  . Do tej Redakcji iść po pomoc jest jak najbardziej wskazane. Z powodu swojej niezależności pomocy nie odmówi  . Ale dlaczego do radnych nie poszliście, przynajmniej w artykule nic o tym nie wspomniano? Spójrzcie na uliczkę obok, Stefana Okrzei. Jej dzisiejszy obraz jest efektem współpracy mieszkańców z niestety już ówczesnym Radnym Krzysztof Cieślak  ! I takiej drogi też Wam życzę, bo przy każdej okazji z niej korzystam.

  2. Wybory w Polsce są niejawne więc nie może Pan wiedzieć kto na kogo głosował. Cóż za podła próba lansowania się politycznego i tworzenie podziałów. Do czytających komentarze – wdolinski nie wie kim są sąsiedzi. Jego komentarz to tylko ujścia niezadowolenia z obecnego podziału stołków. Mieszkańcy Wyszyńskiego są apolityczni.

  3. Ulica jest źle wykonana, od początku był problem. Wykonał ją kolega urzędasa, w b. krótkim czasie, niechlujnie… Na ulicy mieszkają „polityczni” i inni z band układu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię