TARCZYN Sery wytwarzane przez Natalię i Jarosława Hermanów z Raciborów zdobyły aż trzy nagrody w dopiero co rozstrzygniętym konkursie na Najlepsze Mazowieckie Sery Zagrodowe
Plebiscyt organizowany przez władze województwa to ukłon w stronę małych producentów mleczarskich.
– W ostatnim czasie żywność tradycyjna i regionalna, która powstaje na bazie receptur naszych przodków, cieszy się niegasnącą popularnością. Konsumenci coraz częściej rezygnują z żywności produkowanej masowo, na rzecz smaków i aromatów, które często pamiętają jeszcze z dzieciństwa. Właśnie z myślą o nich i producentach organizujemy konkursy, w których popularyzujemy rodzimą kuchnię i mazowieckie potrawy, które są nie tylko smaczne i zdrowe, ale też pysznie wyglądają – podkreśla Adam Struzik, marszałek Mazowsza.
Z koni nie dało się wyżyć
Państwo Herman sprowadzili się z Warszawy do Racioborów pod Tarczynem 25 lat temu. Zaczęli od hodowli koni na 8 hektarach oraz agroturystyki.
– Motorem naszego działania była miłość do koni oraz zamiłowanie do prostego życia na wsi w otoczeniu dzieci i zwierząt – mówi Natalia Herman. – Niestety, koszty utrzymania ośrodka jeździeckiego nas przerosły, nie dało się z tego wyżyć. Dlatego w zamian zaczęliśmy hodować krowy i kozy, tych ostatnich mamy obecnie 70 w gospodarstwie – dodaje.
Tak zrodziła się Manufaktura Wiejska Racibory, w której robione są konfitury, wino, kiszona kapusta i ogórki, a także wędzona szynka. Powstają też sery.
– To jest jednak na razie taka zabawa – przyznaje pani Natalia. – Chcielibyśmy poszerzyć naszą produkcję, ale brakuje ludzi do pracy, choćby na parę godzin. Z tego powodu jesteśmy wiecznie zabiegani – narzeka gospodyni.
Do trzeciej edycji konkursu na Najlepsze Mazowieckie Sery Zagrodowe serowarzy z Raciborów zgłosili trzy swoje produkty i za każdy z nich w ubiegłym tygodniu odebrali laur z rąk Adama Struzika. Na najwyższym stopniu podium znalazł się twaróg jersey paprykowo – czosnkowy, drugie miejsce zdobył pleśniowy charolais kozi, a na wyróżnienie kapituły zasłużył koziak włoski – ser kozi świeży. Do konkursu zgłoszono łącznie 58 serów. Jaka jest tajemnica smaku serów Hermanów?
– Wkładamy w nie całą swoją pasję. W serach zakochałam się we Francji, gdzie mieszkaliśmy przez kilka lat, a następnie we Włoszech – opowiada pani Natalia. – Ale nawet na Lazurowym Wybrzeżu nie byliśmy tak szczęśliwi jak w naszych Raciborach – dodaje.
Region serami słynący
Specjały, które powstają w Raciborach, bardzo chętnie kupują klienci targowiska w Tarczynie, bio-bazaru na Wołoskiej w Warszawie czy jarmarku na Nowym Mieście. Czasem – tak jak w ubiegłym tygodniu – pan Jarosław wyprzedaje dokumentnie wszystko.
Władze Mazowsza wspierają i promują małych producentów mleka, ponieważ nasz region ma bogate i wieloletnie tradycje serowe. Twaróg był powszechnie wytwarzany z naturalnie ukwaszonego mleka, a nad samą Wisłą (m.in. w naszym mikroregionie Urzecze) produkcją serów (typ gouda czy edamski) zajmowali się m.in. osadnicy olenderscy.