PRAŻMÓW/GÓRA KALWARIA Od przeszło dwóch miesięcy przejście podziemne na nowo wybudowane perony stacji Czachówek Południowy jest gotowe. Jednak pasażerowie muszą nadkładać drogi i korzystać z niewygodnych dojść
– Czy kolejarze nie mogą nam ułatwić życia? – pyta zniecierpliwiona Agata Zaroń z Gabryelina. – Codziennie widzę, jak matki z dziećmi nadkładają drogi i obchodzą perony, żeby wsiąść do pociągu. Dziwi mnie ta sytuacja, bo przejście jest gotowe i nie widzę, aby ktokolwiek przy nim pracował. Wejścia zastawiono siatką, żeby nie można było z niego korzystać – narzeka.
Nowe przejście powstało w ramach przebudowy linii kolejowej z Warszawy Okęcia do Czachówka Południowego. – W Piasecznie też mieli problem z dojściem do peronów na stacji PKP w czasie modernizacji. I mimo że kładka dla pieszych nad torami jeszcze nie została oficjalnie oddana, pasażerowie z niej korzystają – wskazuje pani Agata.
Lokalni włodarze przyznają, że w tej kwestii niewiele mogą zrobić. Zarówno Dariusz Zieliński, burmistrz Góry Kalwarii, jak i Sylwester Puchała, wójt Prażmowa informują nas, że są w stałym kontakcie z inwestorem, czyli spółką PKP Polskie Linie Kolejowe i przekazują jej na bieżąco skargi mieszkańców. – Naciskamy, aby m.in. przejścia zostały oddane do użytku jak najszybciej – zapewnia wójt Prażmowa.
Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK podał nam, że na przełomie września i października planowane jest przekazanie kompletu dokumentów do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, aby ten dokonał odbioru m.in. przejścia podziemnego w Czachówku Południowym i pozwolił na udostępnienie go podróżnym. – Teraz w przejściu wykonawca kończy montaż wind. Mobilizujemy go do szybkiego i sporawego zamontowania nowych urządzeń, a także do szybkiego przekazania dokumentów dla WINB także w sprawie kładki w Piasecznie – przekonuje Jakubowski.