GÓRA KALWARIA Nieopodal ośrodka Brzanka w Górze Kalwarii odbył się niedawno pierwszy na terenie gminy zlot kamperów, połączony z topieniem Marzanny. Impreza tak dobrze się udała, że już planowana jest kolejna…
– W sumie przyjechało do nas około 60 załóg, czyli właścicieli przyczep i kamperów. Przez ostatnich 5 lat ci ludzie spotykali się w Pomiechówku – mówi Mariusz Cholewski, organizator wydarzenia. – W Górze Kalwarii mieszkam od 10 lat. W pewnym momencie stwierdziłem, że trzeba tu wpuścić trochę świeżego powietrza. Wykorzystałem swoje kontakty, dzięki czemu udało mi się zaprosić tu miłośników tego typu turystyki z całej Polski.
Mariusz Cholewski jest lokalnym aktywistą i społecznikiem. Lobbuje za przystanią i plażą, które miałyby powstać w miejscu nadwiślańskiego portu. Zaprasza też do Góry ciekawych ludzi, jak Aleksander Doba, czy inny podróżnik – Marcin Gienieczko.
– Cieszę się, zlot się udał, mimo że wiele osób miało poważne obawy – mówi. – Miejscowi przedsiębiorcy podarowali kamperowcom trochę jedzenia, dzięki czemu ci mogli godnie przyjąć mieszkańców. Pieniądze, które pochodziły ze składki za udział w zlocie – w sumie ponad 1400 zł – zostały przekazane na leczenie chorej Gabrysi (podczas zlotu w Ośrodku Kultury odbywał się koncert charytatywny „Pomoc dla Gabrysi” – przyp. red.).
Na miejscu było wesoło i przyjaźnie. Pieczono kiełbaski, dużo rozmawiano. Mieszkańcy Góry Kalwarii mogli wysłuchać niesamowitych przygód z podróży, ale także obejrzeć kampery.
– Chcieliśmy, aby nasi goście miło spędzili tu czas, ale także poznali Górę Kalwarię – dodaje Mariusz Cholewski. – Zależało nam też na tym, aby rozreklamować trochę ośrodek Brzanka, który gmina planuje wydzierżawić.
Kamperowcom wycieczka tak bardzo przypadła do gustu, że już planują kolejne spotkanie. Ma się ono odbyć podczas obchodów Święta Góry Kalwarii, w połowie czerwca. Nieznany jest jeszcze plan zlotu, tym bardziej, że jego organizatorzy będą chcieli postawić na spontaniczność. Wiadomo tylko, że tym razem zostanie przygotowanych więcej atrakcji dla dzieci.
TW