GÓRA KALWARIA To koniec prac na placu zieleni u zbiegu ulic Dominikańskiej i 3 Maja. Wszystko wskazuje na to, że od piątku mieszkańcy będą mieli nań wstęp
Wczoraj nadzór budowlany wydał pozwolenie na użytkowanie skweru. Gmina dokona jeszcze ostatniego odbioru i wszystko wskazuje na to, że w prawdopodobnie w piątek firma realizująca inwestycję zdemontuje ogrodzenie wydzielające przebudowany teren.
– Nie rozstajemy się z nią, ponieważ prace wykonane na skwerze są objęte 5-letnią gwarancją. Poza tym przez najbliższy rok wykonawca jest zobowiązany do pielęgnacji zieleni w tym miejscu – informuje Katarzyna Kochańska, kierowniczka Referatu Inwestycji i Remontów magistratu.
Lwia część prac została wykonana do końca sierpnia (kiedy upływał pierwotny termin zakończenia inwestycji). Włodarze zdecydowali się jednak na przedłużenie umowy z wykonawcą, z prozaicznego powodu.
– Czekamy, z uwagi na problemy z dostępnością, na dostawę trzech latarni, które muszą mieć ściśle określony wygląd. Ponadto nie dostarczono jeszcze 16 rzadkich klonów pensylwańskich, gdyż mogą zostać posadzone dopiero po okresie wegetacji, w październiku – tłumaczył nam we wrześniu Robert Korczak, rzecznik prasowy z ratusza.
W sumie na skwerze ułożono prawie 750 m kw. nowej, klinkierowej nawierzchni, zainstalowano 29 lamp, zamontowano system automatycznego podlewania, nasadzono 24 drzewa i ponad 4 tys. krzewów, a także ułożono trawę z rolki. Plac „umeblowano” także 23 specjalnie zaprojektowanymi i wykonanymi ławkami bez oparć, 17 stojakami dla rowerów oraz 7 koszami na śmieci.
Temat przebudowy skweru, a przede wszystkim jego kosztu opiewającego na niebagatelną kwotę prawie 1,1 mln zł, stał się nieoczekiwanie jednym z głośniejszych w minionej kampanii wyborczej na stanowisko burmistrza Góry Kalwarii. Zdaniem wielu mieszkańców zakres prac wykonanych na trójkątnej działce w sercu miasta „był zdecydowanie zawyżony”. Część komentatorów nazywa sprawę „skandalem” uważając, że ten temat ostatecznie „pogrążył” obecnego burmistrza. Sam Dariusz Zieliński tuż przed drugą turą wydał oświadczenie, w którym przedstawił fakty w odpowiedzi na zarzuty. Przypomniał, że ponad 370 tys. zł z puli wydanej na tę inwestycję to pozyskana przez gminę zewnętrzna dotacja, a w przetargu na realizację prac ofertę złożył tylko jeden wykonawca.
„Chciałbym raz jeszcze podkreślić, iż koszt robót związany jest z kosztorysem przedsięwzięcia. A ten opiewał na kwotę ponad 900 tys. zł.(…) Uważam, że podjąłem decyzję właściwą, dobrą dla lokalnej społeczności. Co więcej, według mnie każdy, kto byłby na moim miejscu, zrobiłby to samo. Myślę, że kiedy opadną emocje związane z okresem wyborczym, mieszkańcy docenią zmodernizowany skwer i stanie się on lubianym miejscem spotkań” – oznajmił.
kompromitacja D.Z.
Zniknie ogrodzenie, zniknęły chwilowo słupki a kibla niema.
Będę chodził w zarośla tego skweru pazerności .
Wróciłem ze spaceru płotu nie ma nikt po skwerze nie spaceruje,nawet bezpański pies ominął skwer.
I niech tak zostanie niech władza sama upaja się swym dziełem za milion !
Robią – źle, nie robią to jeszcze gorzej. W miejscu takim jak Góra Kalwaria każde drzewo jest na wagę złota ! Według mnie każda złotówka wydana na takie inwestycje jest doskonałą inwestycją. Nie ma co hejtować bo w lecie każdemu będzie miło przysiąść i kontemplować pogodę.. A jak będzie już obwodnica tym bardziej góra będzie miejscem w którym przydadzą się takie miejsca ponieważ będzie można poodpoczywać na łonie natury bez smrodu spalin i oglądania kolejnych betonowych dżungli…. Moi przedmówcy pewnie sądzą, że lepiej byłoby mieć jakąś drogę a nie myślą, że te drogi nie pomogą naszym dzieciom bo one nie wpłyną lepiej na środowisko. Dokąd ten świat zmierza…
Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo
Na każdym koszu herb ,czy oby legalny,bo sporo czytałam że heraldycy inaczej się wypowiadali.