LESZNOWOLA Po ulewnych opadach tym razem podtopienia wystąpiły w rejonie Nowej Iwicznej. Woda zalała m.in. posesje przy ulicy Krasickiego
Z przekazanych nam informacji wynika, woda mogła spłynąć na działki przy Krasickiego z terenu nowego osiedla przy ul. Mleczarskiej. Na miejscu byli przewodniczący lesznowolskiej spółki wodnej Adam Gawrych oraz Marcin Kania, wicewójt Lesznowoli. Gmina wezwała już dewelopera budującego osiedle przy Mleczarskiej do przedstawienia dokumentacji o zagospodarowaniu wód opadowych (właściciel nieruchomości musi to zrobić we własnym zakresie). Ma też przedstawić zgodę na podniesienie terenu. Być może sprawą zajmie się PINB, a inwestor będzie musiał zbudować zbiornik na deszczówkę.
– Najczęstszymi przyczynami zalewania i podtopień są brak rozwiązań retencyjnych i podnoszenie gruntów bez uzgodnień – mówi Adam Gawrych. – Do tego dochodzą zaniedbania właścicieli działek, którzy nie troszczą się o zagospodarowanie wód opadowych oraz brak nadzoru budowlanego. My ze swojej strony robimy co możemy, ale za składkę na poziomie 30 zł rocznie możemy prawdę mówiąc niewiele…
Marcin Kania zaapelował do wspólnot mieszkaniowych, właścicieli nieruchomości oraz deweloperów o przedłożenie w urzędzie dokumentów zaświadczających, czy projekt zagospodarowania terenu został uzgodniony ze spółką wodną, czy ustalono na terenie nieruchomości przebieg urządzeń melioracyjnych, uzyskano pozwolenie wodnoprawne na przebudowę (lub likwidację) urządzeń melioracyjnych i wreszcie czy projekt budowlany zawierał informacje dotyczące sposobu zagospodarowania wody deszczowej.
TW