POWIAT Radni powiatu podjęli uchwałę w sprawie połączenia Powiatowej Biblioteki Publicznej z Biblioteką Publiczną Miasta i Gminy Piaseczno. Swój sprzeciw wyrazili radni opozycyjni
Powiatowa biblioteka znajduje się w starym budynku Związku Nauczycielstwa Polskiego przy ul. Chyliczkowskiej 12. Wiodą do niej kręte schody, a samo pomieszczenie biblioteczne, znajdujące się w piwnicy, jest ciasne i mało funkcjonalne. Już w poprzedniej kadencji mówiło się w powiecie o potrzebie znalezienia dla biblioteki nowej siedziby. Jednak dotąd się to nie udało.
Razem możemy więcej
Zanim radni przystąpili do głosowania, dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy Piaseczno Łukasz Krzysztof Załęski przedstawił imponującą wizję funkcjonowania połączonych bibliotek w Centrum Edukacyjno-Multimedialnym przy ul. Jana Pawła II, które ma zostać oddane do użytku po wakacjach.
– Dzięki połączeniu bibliotek zyskają nasi mieszkańcy – zapewniał dyrektor Załęski. – Głównym założeniem jest, byśmy mieli przestrzeń na zbiory.
Przestrzeni w Centrum Edukacyjno-Multimedialnym rzeczywiście nie zabraknie. W kuluarach mówi się nawet, że początkowo może być jej zbyt dużo.
– Mamy zaprojektowaną porządną czytelnię – mówił dyrektor. – Działaniem biblioteki powiatowej jest szkolenie bibliotekarzy z terenu powiatu. Dzięki salom szkoleniowym w CEM-ie będzie gdzie to robić.
Nie zabraknie też miejsca dla młodych czytelników oraz małej sali kinowej na 20-25 osób.
– To połączenie daje perspektywę rozwoju obu bibliotek – podkreślił dyrektor Załęski. – Czy razem możemy więcej? Możemy. Wybór należy do państwa – zakończył.
Radni PiS: „To zamach na kulturę!”
– Klub radnych Prawa i Sprawiedliwość będzie przeciwko tej uchwale – zapowiedział radny Sergiusz Muszyński. – Każdy radny, który ma w sobie szczątkowe poczucie odpowiedzialności za powiat i pewną przyzwoitość, nie powinien podnosić ręki za tą uchwałą. Ta uchwała sprowadza się do likwidacji jedynej instytucji kultury prowadzonej przez powiat piaseczyński. Były do tej pory w Piasecznie dwie biblioteki, a teraz będzie jedna. Jest to działanie wymierzone w kulturę, działanie wymierzone w czytelnictwo, działanie wymierzone w interes powiatu i działanie wymierzone w mieszkańców – ocenił radny Muszyński. – Gmina po podjęciu tej decyzji przejmie we władanie unikalne w skali kraju zbiory pedagogiczne, którymi teraz dysponuje powiat. Są to często białe kruki. Ta likwidacja, którą przeprowadzacie i nazywacie „połączeniem”, ma nastąpić w ciemno, bo żadnych warunków nam nie przedstawiacie. Macie podpisać jakąś umowę, ale nie wiemy jaką.
– Ten zarząd nie potrafi zadbać o własną jednostkę – zarzucał Sergiusz Muszyński. – Nie potrafi zadbać o jej przyszłość i znaleźć dla niej nowej siedziby. Jedyne wyjście jakie znalazł to oddać bibliotekę komuś innemu – dodał radny i zapowiedział, że klub radnych PiS złoży wniosek o obniżenie staroście wynagrodzenia. – Po oddaniu biblioteki będzie miał mniej obowiązków, więc powinien mniej zarabiać – uważa radny Muszyński.
Uciec z „paździerzowego budynku”
– Już w zeszłej kadencji nie można było znaleźć lepszej siedziby dla biblioteki, a wtedy starosta był z PiS – odcinał się radny Krzysztof Kasprzycki z PO. – Mamy szansę przenieść naszą bibliotekę do miejsca, które będzie tętniło życiem i zostało stworzone z dużym rozmachem. Nie pozbywamy się swojego księgozbioru, ale go wypożyczamy. Nie rozumiem, dlaczego macie państwo tak dużo obiekcji. Zastanawiam się jak bardzo trzeba nie cierpieć naszych mieszkańców, żeby zmuszać ich by chodzili w dalszym ciągu do tego starego, obskurnego, paździerzowego budynku. Jak bardzo trzeba nie kochać polskiej kultury, żeby nasze książki narażać na takie zaniedbanie, jakie jest teraz – grzmiał radny Krzysztof Kasprzycki.
– Jeśli wasze nieudolne rządy się skończą, to radni PiS bibliotekę powiatową przywrócą – zapowiedział Sergiusz Muszyński.
Ostatecznie radni większością 15 głosów przy 11 przeciwnych, podjęli uchwałę o połączeniu biblioteki powiatowej z biblioteką miejską.
– Jest to uchwała intencyjna – podkreślał wicestarosta Zdzisław Lis. – Będzie jeszcze czas, by sprecyzować warunki umowy.
Adam Braciszewski
Oby nie powrócił, Ciebie prosimy zachowaj nas Panie!
ha ha ha, co Ty wiesz o powracaniu? Ty OnaEwa jesteś. Przepraszam za tę personalną wycieczkę. Widziałaś przekręt postępowy w bigbraderze? Ten twór „Big Sister” powinien być zwany, zgodnie z nowoczesnymi trendami poko. Była ministra? Była. To i „Big Sister” mogła by nastać? Więc skoro bigbrader będąc Sister bigbraderem musi być, to i biblioteka powiatowa biblioteką powiatową zostać powinna nawet w CEM – czyż nie? Jest ważniejsze pytanie: co z budynkiem i działką po powiatowej bibliotece się stanie? Zostaną sprzedane? Ups, przepraszam, sprywatyzowane? A może rozbudowany zostanie budynek starostwa? Co może wpłynąć na zwiększenie liczby zatrudnionych?
OnAdam, jeżeli wypowiadasz się na jakiś temat to warto zaczerpnąć trochę wiedzy. To nie szkoła podstawowa żeby mówić cokolwiek. Budynek nigdy nie był i nie należy do powiatu, od lat za jego wynajem powiat płacił ZNP, a żeby uprzedzić Twoje pytanie to znaczy od związku nauczycieli.
OnAdam poczytaj poucz się to nic nie kosztuje, dopiero wstedy pisz coś na forum. Też przepraszam za personalna wycieczkę. Aha nie wiem o czym mówisz z tym Brother bo w przeciwieństwie nie mam czasu na oglądanie takich pierdół. Ale życzę przyjemnych wieczorów.