PIASECZNO – Wieczorami wysychają nam krany – skarży się Paulina Gładysz, mieszkanka ul. Poniatowskiego. – Najgorzej jest po godz. 20

Pani Paulina poinformowała nas, że podczas upałów, przez około trzy godziny dziennie, mieszkańcy ul. Poniatowskiego są pozbawieni wody.
– Wspólnota mieszkaniowa twierdzi, że to dlatego, że ludzie podlewają ogródki – mówi kobieta. – Nie wiem, czy to prawda. Może mogliby państwo sprawdzić, jak to jest u nas z zaopatrzeniem w wodę…?
Udało nam się skontaktować z Pawłem Wojciechowskim, prezesem dostarczającego wodę Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
– W tym roku mamy mało sygnałów, że dzieje się coś niedobrego – wyjaśnia prezes Wojciechowski. – W ubiegłym roku w wielu obszarach gminy rzeczywiście brakowało wody. Ale w kwietniu uruchomiliśmy stację przy ul. Żeromskiego, która rozwiązała większość naszych problemów.
Prezes podkreśla, że okresowe problemy z wodą mogą wprawdzie podczas upałów występować, ale są to przypadki incydentalne.
– Prosimy mieszkańców, aby – oczywiście w miarę możliwości – oszczędzali wodę – mówi Paweł Wojciechowski. – Warto zrezygnować z podlewania ogródków w godzinach wieczornych. Pranie też można odłożyć na noc, lub na rano. Susza panuje w całym kraju i musimy ją jakoś wspólnie przetrwać – dodaje szef PWiK-u.

TW