LESZNOWOLA Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowuje przetarg na wyłonienie wykonawcy, który zbuduje odcinek A tzw. Puławskiej bis, od Okęcia do węzła „Lesznowola”. Procedura, którą zakończy podpisanie umowy, w najlepszym razie potrwa około 6 miesięcy
O konieczności budowy Puławskiej bis mówiło się już w latach 80. ubiegłego wieku. Prace nad drogą łączącą węzeł Lotnisko z Grójcem i przechodzącą przez gminy Lesznowola, Piaseczno i Tarczyn na dobre ruszyły jednak dopiero kilka lat temu. Trasa S7 została podzielona na trzy odcinki – A, B i C. Dla odcinka C łączącego węzeł Tarczyn Północ z początkiem obwodnicy Grójca, jesienią ubiegłego roku został wydany ZRID. Zaraz potem rozpoczęła się budowa. Gorsza sytuacja jest na odcinkach A i B. Tu, zgodnie z wcześniej przyjętym harmonogramem, prace miały rozpocząć się wiosną i potrwać około 2 lat. Terminu tego trudno będzie jednak dotrzymać, bo w międzyczasie pojawiły się komplikacje.
GDDKiA zrywa umowę z wykonawcą
W połowie maja, gdy ZRID-y dla odcinków A i B nie były jeszcze wydane, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od umowy z firmą Rubau Polska, która miała zaprojektować i wybudować odcinek A. GDDKiA twierdziło, że wykonawca nie wywiązywał się w pełni z obowiązku realizacji tego, do czego się zobowiązał. Chodziło o opóźnienia dotyczące prac projektowych. Kolejny zarzut dotyczył tego, że wykonawca nie złożył kompletnego wniosku o wydanie decyzji ZRID w wymaganym terminie 10 miesięcy od podpisania umowy. Generalna dyrekcja podaje, że miał aż 115 dni opóźnienia. GDDKiA zadeklarowało jednocześnie, że chce jak najszybciej wyłonić firmę, która wybuduje odcinek A. Kilka tygodni temu nie było jeszcze wiadomo, w jakiej formie. Teraz okazało się, że jednak będzie to przetarg.
– Przygotowujemy dokumenty umożliwiające ogłoszenie procedury przetargowej – potwierdza Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA. Zapytaliśmy, ile może potrwać wyłonienie nowego wykonawcy. Okazuje się, że w najlepszym razie około 6 miesięcy (szacowany czas), a w najgorszym – jeśli pojawi się wiele zapytań zainteresowanych firm, a potem któraś z nich złoży odwołanie – nawet rok. To oznacza, że właśnie o tyle może opóźnić się budowa trasy.
Wkrótce powinny być ZRID-y
Cały czas trwają procedury, zmierzające do wydania decyzji ZRID dla odcinków A i B. Dla odcinka A kilka dni temu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała postanowienie potwierdzające zgodność oceny środowiskowej z decyzją środowiskową (tzw. druga ocena środowiskowa). 19 maja zakończył się natomiast udział w procedurze społeczeństwa (do tego czasu można było składać swoje uwagi). Teraz wojewoda weryfikuje dokumentację, a wkrótce powinien wydać ZRID, który oznacza tyle, że grunty pod drogą przechodzą na własność skarbu państwa i można zaczynać budowę. Problem w tym, że na razie nie ma jej kto prowadzić…
Procedura zmierzająca do uzyskania ZRID-u dla odcinka B jest mniej zaawansowana (nie ma postanowienia RDOŚ), jednak tu firma która wygrała przetarg jest gotowa natychmiast po wydaniu zgody przez wojewodę wejść na plac budowy. Na dziś dzień wygląda to tak, że najszybciej powinien zostać wybudowany odcinek C, w drugiej kolejności B, a na końcu – A. Jak jednak będzie w praktyce? Przekonamy się wkrótce.
TW
A powinna być odwrotna kolejność budowy odcinków aby W-wa mogła wypluć samochody.