TARCZYN – Piesi, dzieci, niepełnosprawni i rowerzyści nie mają jak dostać się do szkoły w Pamiątce – alarmuje pan Hubert, nasz czytelnik. – Kończy się budowa trasy S7. Dziwię się, że wykonawca zapomniał o wybudowaniu nad drogą przejścia…

Pan Hubert opowiada, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pamiętała tylko o kierowcach, dla których zbudowano w Pamiątce nowy wiadukt (bez chodnika i ścieżki rowerowej).
– Kładkę niby też zbudowano, ale… dwa kilometry dalej w kierunku Grójca – dodaje mężczyzna. – Nie wiem, kto będzie z niej korzystał. Tymczasem komunikacja w rejonie szkoły kuleje. Do przystanków trzeba będzie przedzierać się już nawet nie poboczem a rowem, przy którym nie ma oświetlenia. Rowerzyści też będą narażeni na niebezpieczeństwo. Nie może to tak wyglądać, my mieszkańcy się na to nie zgadzamy.
Rodzice, których dzieci chodzą do szkoły w Pamiątce, mają pretensje nie tylko do inwestora, ale i gminy, która – ich zdaniem – nie dopilnowała właściwej przebudowy tego miejsca. Tymczasem, jak udało się nam ustalić, gmina od początku sygnalizowała, że układ drogowy w rejonie podstawówki został zaprojektowany niewłaściwie.
– GDDKiA rzeczywiście uzgadniała z nami projekt przebiegu trasy w tym miejscu. Zaopiniowaliśmy go jednak negatywnie, m.in. z powodu braku kładki – wyjaśnia Sylwester Chudzikowski z urzędu gminy Tarczyn. – Nasza opinia nie była jednak dla Generalnej Dyrekcji wiążąca. Przed wydaniem decyzji ZRID, kiedy omawiane były zakresy projektowe, też zwracaliśmy uwagę na brak odpowiedniego dojścia do szkoły. Co więcej, policja poparła nasze obawy przyznając, że zaproponowane rozwiązania mogą stwarzać zagrożenie dla pieszych. GDDKiA zareagowała na te uwagi zapewniając nas, że po zakończeniu zadania wybuduje przy szkole kładkę w ramach nowej inwestycji. Jesteśmy więc dobrej myśli.

TW