POWIAT Mieszkańcy powiatu piaseczyńskiego do pierwszej edycji Budżetu Obywatelskiego złożyli 62 wnioski.
– Jestem dumny z mieszkańców – ocenia ten wynik inicjator wprowadzenia budżetu obywatelskiego w powiecie piaseczyńskim, radny Sergiusz Muszyński
Wyniku zaangażowania mieszkańców nie chce oceniać starosta piaseczyński Ksawery Gut.
– Nie oceniam budżetu obywatelskiego w kategoriach sukcesu – mówi starosta.
– Tyle wniosków do pierwszej edycji budżetu obywatelskiego to dobry początek – uważa wicestarosta Zdzisław Lis i dodaje, że dziś obyło się pierwsze spotkanie grupy, która wnioski weryfikuje pod względem formalnym. – Dwa od razu zostały odrzucone, ponieważ nie posiadały listy poparcia, kilka będzie także odrzuconych ze względu na zbyt małe kwoty, którymi dysponujemy by je zrealizować. Wnioski są różne – dotyczą sygnalizacji świetlnej, ścieżek rowerowych, ale także organizacji spotkań czy wydarzeń.
Do podziału jest 358 tysięcy złotych. Środki finansowe zostały podzielone na dwie równe pule: powiatową (służącą mieszkańcom całego powiatu) i gminną (dla mieszkańców danej gminy, ale w ramach zadań powiatowych). Wysokość puli gminnej uzależniono od liczby mieszkańców. Lesznowola ma do wykorzystania 25 tys. zł, Prażmów – 11 tys. zł, Góra Kalwaria – 26 tys. zł, Konstancin-Jeziorna – 25 tys. zł, Piaseczno – 81 tys. zł, Tarczyn – 11 tys. zł.
Od 20 września do końca miesiąca mieszkańcy będą głosować. Każdy może oddać jeden głos na jedno zadanie z puli powiatowej oraz jedno z puli gminy, w której mieszka. Zrealizowane zostaną te wnioski, które uzyskają największą liczbę głosów. Zwycięskie projekty zostaną ogłoszone 15 października.
Adam Braciszewski
A może by tak któryś z radnych powiatowych zgłosił na sesji wniosek o zakup mieszkania w Piasecznie dla Jego Ekscelencji Ksawerego Guta i przywrócenie ruchu jednokierunkowego na Chyliczkowskiej? W ramach budżetu obywatelskiego raczej nie da się tego zrobić, bo to zbyt droga inwestycja, ale mieszkańcy Piaseczna i okolic niewątpliwie byliby wdzięczni (szczególnie od września, jak znów przez tę dwukierunkową Chyliczkowską zacznie się trwający do kolejnych wakacji komunikacyjny koszmar).
Te dwie sprawy są ze sobą ściśle powiązane, bo dopóki pan Gut będzie mieszkał w Słomczynie, to za Chiny Ludowe ani on, ani jego partia nie zgodzą się na jednokierunkową Chyliczkowską. W końcu taki znamienity wybraniec narodu musi mieć wygodny dojazd do pracy.
Ja też nią jeżdżę. Też mi kupisz mieszkanie?
1. Nabycie umiejętności czytania to krok w dobrym kierunku. Kolejnym milowym krokiem będzie czytanie ze zrozumieniem. Mała podpowiedź: to nie ja mam kupować mieszkanie, tylko powiat.
2. A masz jakiś wpływ na decyzje dotyczące dróg powiatowych (bo taką jest ul. Chyliczkowska)? Jeśli jesteś w stanie załatwić, żeby z powrotem stała się drogą jednokierunkową (tak, jak Gut załatwił sobie, żeby była dwukierunkowa), to pierwszy zaproponuję, aby to tobie, a nie Gutowi, powiat kupił mieszkanie. Per saldo się opłaci, bo tysiące ludzi nie będzie stało dzień w dzień przez ¾ roku w koszmarnych korkach.
Bat na dupę gnojkowi, a nie mieszkanie!
Też nią jeżdżę, ale nie w godzinach szczytu i bardzo mi się podoba dwukierunkowa. Jedyny mankament to korek od Góry Kalwarii:'( Też czytaj ze zrozumieniem. Jak na tą chwilę jest 2:1.
Oczywiście, że jest grupka ludzi zadowolonych z dwukierunkowej Chyliczkowskiej. Żeby zobaczyć, jaki jest rzeczywisty stosunek zadowolonych do niezadowolonych, stań sobie koło starostwa we wrześniu lub październiku i popatrz na ruch na tej ulicy. Jak uczciwie policzysz (wraz z tymi, którzy tkwią w korku w autobusach), to wyjdzie ci z grubsza pewnie tak z 1 : 500. To, że ci niezadowoleni akurat nie publikują tu swoich komentarzy o niczym nie świadczy. Tak samo, jak o niczym nie świadczy to, że pojawiły się dwa komentarze zadowolonych – szczególnie wtedy, gdy pisała je jedna osoba.
W każdej normalnie funkcjonującej firmie czy instytucji, jeśli planuje się jakąś istotną zmianę, to najpierw przeprowadza się rachunek zysków i strat. Przeprowadzenie takiego rachunku wymaga oczywiście pewnego potencjału intelektualnego. Pan Gut jako członek zarządu powiatu w poprzedniej kadencji, odpowiedzialny w starostwie za Wydział Inwestycji, Remontów i Drogownictwa, przeforsował „na chama” koncepcję dwukierunkowej Chyliczkowskiej. Jeśli uczynił to z myślą o mieszkańcach całego powiatu (a w tym przypadku powinny się liczyć głównie interesy mieszkańców Piaseczna i okolic, bo – do ciężkiej cholery! – ta Chyliczkowska to w końcu ulica w Piasecznie, a nie w Górze Kalwarii czy w Słomczynie) to rachunek zysków i strat wskazuje, że pan Gut jest niekompetentny albo zwyczajnie głupi, bo forsując taką zmianę w organizacji ruchu w P-nie nie zlecił wcześniej żadnej porządnej analizy tego, jak ta zmiana wpłynie na ruch pojazdów w mieście (przecież nie tylko na Chyliczkowskiej, ale także np. na Jana Pawła II, Warszawskiej etc.). Jeśli zaś świadomie sprokurował tę zmianę w interesie nielicznej grupki beneficjentów (w tym oczywiście swoim!), ze świadomością, że wielokrotnie liczniejszej grupie ludzi funduje koszmar komunikacyjny (hehe, przejechanie w Piasecznie paruset metrów, żeby wydostać się na obwodnicę trwa tyle samo, co potem dojazd do Warszawy!), to jest zwykłym egoistycznym szkodnikiem, nie zasługującym nawet na posadę ciecia w starostwie. Niezależnie od tego, jak jest, Matka Partia z pewnością będzie go chronić i wspierać. Dobrze, że facet nie ma wpływów w GDDKiA, bo zbudowałby sobie autostradę ze Słomczyna do starostwa 🙂
niech się ten Gut do Prażmowa przeprowadzi, to może i nam załatwi dobre drogi
Kiedy poznamy treść poszczególnych projektów?
Pyskówki „obok tematu – nudne i żałosne”….
Yhy, niewątpliwie nudna i żałosna jest sytuacja, kiedy tysiące ludzi stoi dzień w dzień godzinami w korkach, które zafundował im jakiś durnowaty kacyk.
A harmonogram realizacji budżetu obywatelskiego znajduje się na stronie http://www.piaseczno.pl/2015-10-03-12-50-13/budzet-obywatelski. Zamiast pytać, można skorzystać z przeglądarki 🙂
Wkurat tam tego nie ma.
Akurat tam tego nie ma. – sorry za literówkę.
9. Ustalenie listy zadań zakwalifikowanych do głosowania – do 20 września
10. Głosowanie – od 20 września do 30 września
====================================
Jeśli „ustalenie listy zadań” ma trwać do 20 września, a głosowanie od 20 września, to elementarna logika wskazuje, że 20 września powinna zostać podana do wiadomości ta „lista zadań”.
Rozumiem, że logiki w podstawówkach nie uczą, ale to – do kuźwy nędzy! – nie zwalnia nikogo od myślenia. No chyba, że za kogoś myśli jego smartfon. Ale przecież Bozia (lub Matka Natura, jak kto woli) po coś nam nam te mózgi w głowach umieściła, czyż nie? A jak już umieściła, to grzechem ciężkim (albo gwałtem na naturze) jest z tego nie korzystać.