PIASECZNO W maju na pływalni Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji, w ramach obchodów 100-lecia piaseczyńskiego sportu, odbyło się jubileuszowe, XX Grand Prix Piaseczna w pływaniu
Zawody, które otworzył oficjalnie burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz, były okazją do rywalizacji dla prawie 200 zawodników – zarówno z Mazowsza, jak i innych regionów Polski, którzy zmierzyli się ze sobą w 32 konkurencjach w kategoriach sport i amator. W pierwszym bloku imprezy szczególnie emocjonująca okazała się rywalizacja w wyścigu australijskim w konkurencji 50 metrów stylem dowolnym. Niestety, Oliwia Przybylska z MKS Piaseczno (obecna Mistrzyni Polski rocznika 2007 w konkurencjach 200 metrów stylem klasycznym i 200 metrów stylem zmiennym) uległa minimalnie starszej Ewie Skalińskiej (rocznik 2005) z GIM 92 Ursynów, która była lepsza od naszej zawodniczki zaledwie o 0,12 sekundy. W finale panów Wiktor Tkacz (MKS Piaseczno) nie dał już jednak szans Konradowi Madeyowi (GOS Raszyn), uzyskując czas 24,19.
Drugi blok zawodów zwieńczyły z kolei sztafety rodzinne. W wyścigu drużyn składających się z rodzica i dwójki dzieci triumfowała ostatecznie Rodzina Żółtowskich z klubu SIG Novum Grójec, a kolejne miejsca na podium wywalczyły Rodzina Dudkiewicz z Polonii Warszawa i Rodzina Sobieszek z MKS Piaseczno. Generalnie gospodarze nie zawiedli, zdobywając tego dnia wiele medali. Najlepszymi pływakami MKS Piaseczno podczas XX Grand Prix Piaseczna byli: wśród dziewcząt – Zosia Lepa (2014) – wygrywając wszystkie swoje konkurencje, Aleksandra Susabowska (2013), Michalina Ługowoj (2012), Maja Lesińska (2009), Aleksandra Bałda (2007 i starsi), a wśród chłopców – Paweł Susabowski (2011) – wygrywając wszystkie swoje konkurencje, Jan Nikiforow (2013) i Wiktor Tkacz (2007 i starsi).
– Zawsze stresuję się bardzo przed startami, ale tu było inaczej, bo czułam się jak „u siebie” – mówi Maja Lesińska. – Jestem zadowolona z tych startów, chociaż zawsze mogłoby być lepiej. Dużo od siebie wymagam, dlatego rzadko jestem usatysfakcjonowana. Warunki do treningów w Piasecznie są świetne, mam bardzo dobrego trenera Kamila Szulika, który wspiera mnie i dopinguje. Teraz jestem w siódmej klasie, jakoś udaje mi się pogodzić naukę z sekcją, ale treningi o szóstej rano i po południu bardzo mnie obciążają i boję się co będzie w liceum. Nie wiem czy dam radę, bo w szkole średniej jest podobno ciężko.
Obecnie nasi reprezentanci przygotowują się do najważniejszych imprez sezonu – Mistrzostw Polski, a kolejne Grand Prix Piaseczna odbędzie się za rok.
Tyl.