.png)
PIASECZNO Niemal 100-tysięcznemu miastu, jakim jest Piaseczno, najbardziej potrzeba w tej chwili hali widowiskowej z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem cały czas nie wybrano jej lokalizacji
Kiedy ostatecznie upadł pomysł budowy hali na terenie stacji kolejki wąskotorowej, zaczęto rozpatrywać inne lokalizacje. Jeszcze w lutym, przed wybuchem pandemii koronawirusa, pod uwagę były brane trzy miejsca: teren starej mleczarni, teren przy Nadarzyńskiej, gdzie obecnie znajdują się tymczasowe parkingi oraz parking przy ulicy Sierakowskiego w centrum miasta. Chociaż ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, już wiadomo że działka, na której stoi stara mleczarnia, jest na taką inwestycję za mała. Co do Nadarzyńskiej, to tu sprawa też może być bardziej skomplikowana niż się początkowo wydawało. Inwestycji może sprzeciwić się bowiem Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, który ogłosił że chce wziąć pod swoje skrzydła historyczny układ urbanistyczny Piaseczna.
– Sądzę, że konserwator będzie domagał się odtworzenia wzdłuż Nadarzyńskiej historycznej pierzei, czyli wybudowania kamienic – mówi burmistrz Daniel Putkiewicz. – Zresztą z ulicą Sierakowskiego może być podobnie. Dużo zależy od tego, co zostanie wpisane do rejestru zabytków. Dla każdej z tych ewentualnych lokalizacji i tak trzeba będzie wcześniej zmienić plan miejscowy.
Na początku sierpnia urzędnicy mają spotkać się z przedstawicielami konserwatora. Być może wówczas dowiedzą się, ile będzie trwało postępowanie, które zakończy się wpisaniem centrum miasta do rejestru.
– Na razie musimy cierpliwie czekać – dodaje Daniel Putkiewicz. – Mam nadzieję, że więcej na temat lokalizacji hali będziemy mogli powiedzieć we wrześniu.
TW
„W grze pozostały dwie lokalizacje”
==========================
Z wypowiedzi burmistrza wynika, że praktycznie w grze nie pozostała żadna lokalizacja.
Moja propozycja: proszę rozważyć budowę tej hali na osiedlu Orężna.
Po zachodniej stronie warszawsko-radomskiej linii kolejowej jest sporo wolnych terenów. Obecnie – poza działkami z domami jednorodzinnymi – są to jakieś pola i wygony. I takie wolne, niezabudowane tereny mamy już w pobliżu linii kolejowej, a miasto tak czy inaczej będzie musiało się rozbudowywać w tamtym kierunku, bo na innych kierunkach nie bardzo jest gdzie. Zresztą już obecnie zaraz po drugiej stronie torów powstało np. CEM.
„Niemal 100-tysięcznemu miastu, jakim jest Piaseczno, najbardziej potrzeba w tej chwili hali widowiskowej”. Naprawdę? A myślałem, że może gminnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych, równych nawierzchni dróg i upłynnienia ruchu na nich, porządnych chodników i ścieżek rowerowych, parkingu przy dworcu itp. Ale ja głupi 🙂
Przecież CEM za dziesiątki milionów, miał pełnić również funkcję hali widowiskowej. Tym uzasadniano ponad 60 mln na zwykłą podstawówkę dla 900 uczniów. Teraz okazuje się, że nadal brakuje hali, mimo, że CEM już działa? A czy gmina rozwiązała już problem wielozmianowości w szkołach podstawowych, ze szuka lokalizacji na halę. Po drugie, skoro dostaliśmy ogromny teren przy Chyliczkowskiej, to przecież z nowym basenem można również wybudować halę widowiskową, która na co dzień pełniła by funkcję hali sportowe.
Ta hala widowiskowa jest potrzebna mieszkańcom piaseczna i okolic jak rybie rower. Lepiej zróbcie coś, aby przez to zapyziałe miasteczko można było przejechać i/lub je objechać…. Obwodnica już lata temu przestała spełniać swą funkcję, od strony Zalesia Dolnego, codzienna masakra…. a wy o jakiejś hali widowiskowej bredzicie !!!!
Od kiedy Piaseczno ma 100 tys. mieszkańców?
Pasowało by kolo CEM 🙂
Świetne miejsce to to niszczejące po dawne zajezdni autobusowej,
Znając tych niezwykle pomysłowych urzędasów planujących wszystko z niebywałym rozmachem godnym wsi Piaseczno, to będzie kolejna niezwykle udana inwestycja – kolejna hala widowiskowa wielkości świetlicy szkolnej… 😀 😀 😀 CEM to nic innego jak szkoła połączona z biblioteką – nic więcej… Szumna nazwa, chwytliwy tytuł, ale nic więcej… Żenada, jak każda inna pseudo inwestycja w tym zapyziałym mieście…