KONSTANCIN-JEZIORNA KOSZYKÓWKA NA WÓZKACH Drużyna IKS GTM Konstancin ponownie wzięła udział w rozgrywkach euroligowych. Zawodnicy Wojciecha Makowskiego i Marka Gołębiewskiego mogą być dumni ze swojego startu w Grecji, bo zajęli ostatecznie drugie miejsce – tuż za, będącymi praktycznie poza zasięgiem wszystkich ekip, zawodowcami z Turcji
W pierwszym meczu turnieju konstancińscy koszykarze zmierzyli się z francuską drużyną HSB Marseille Handi SUD Basket. Dwa lata temu, w Anglii, lepsi byli rywale, ale tym razem udało się im zrewanżować. Po wyrównanym początku o końcowym triumfie zdecydowała głównie szczelna defensywa, przez którą rywale zmuszeni byli grać swoje akcje do ostatnich sekund. Ostateczne zwycięstwo aż 70:51 mogło robić wrażenie.
Kolejny pojedynek to była już jednak surowa lekcja udzielona przez zawodowców z Gazisehir Gaziantep Sport Clup. Wynik 36:86 mówi sam za siebie. Sytuacja odwróciła się jednak zupełnie w następnym meczu.
Tym razem to CAPSAAA Paris, kolejna ekipa z Francji, wystąpiła w roli chłopców do bicia. Tylko początek zdawał się zapowiadać większe emocje. Szybko jednak Konstancin przejął całkowitą kontrolę i mógł (przy końcowym wyniku 51:80) pozwolić sobie na rotację w składzie i wprowadzenie do gry zawodników rezerwowych. Ostatnie spotkanie turnieju, pojedynek z Megas Alexandros 1994 (zespołem gospodarzy) był świetną reklamą koszykówki na wózkach. Tym razem nie brakło emocji, ale niestety ostatecznie trzeba było przełknąć gorycz porażki sześcioma punktami (64:70).
Uzyskane wyniki dawały trzecie miejsce w imprezie. Jak się jednak okazało, gospodarze zgłosili do turnieju kilku zawodników, którzy na co dzień reprezentują barwy innych klubów. W efekcie wszystkie mecze z ich udziałem zostały zweryfikowane jako walkowery (20:0) na korzyść rywali. Koszykarze IKS GTM Konstancin zakończyli więc turniej na drugim miejscu, a dodatkowo do najlepszej piątki zawodów został wybrany nasz najlepiej punktujący zawodnik – Rafał Tyburowski.
– Serdeczne podziękowania dla naszego drugiego trenera/managera – Marka Gołębiewskiego, który dzięki znajomości mentalności Greków oraz ich języka, pomógł nam skutecznie wrócić do Polski – mówi Karol Staręga, zawodnik IKS GTM Konstancin. – Niestety taką sprawnością nie popisały się linie lotnicze, którymi podróżowaliśmy. Ich pracownicy prawdopodobnie doszli do wniosku, że grecki klimat na tyle uzdrowił naszych zawodników, że ich wózki, służące do codziennej egzystencji, nie będą im już potrzebne i mogą pozostać gdzieś w okolicach Olimpu. Dramat. Pragniemy za to serdecznie podziękować za wsparcie sponsorom: Piekarni Inter Europol S.A. oraz GTM Mobil.
Grzegorz Tylec