GÓRA KALWARIA Na skwerku pomiędzy ul. bpa Wierzbowskiego, ks. Sajny i Strażacką zamontowano gnomon. Wskaże godziny na wybudowanej wokół niego ławce
Pomysł budowy zegara słonecznego zrodził się podczas dyskusji w gronie młodzieżowej rady gminy. Zaprojektował go Paweł Szczesnowski, były członek rady i absolwent miejscowego Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Zygmunta Sajny. Tłumaczy, że architektura to jedno z jego hobby.
– Skoro nadarzyła się okazja, żeby zrobić coś dla mojego miasta, przyszło mi do głowy, że w Górze Kalwarii nie ma jeszcze zegara słonecznego, który będzie mógł stać się charakterystycznym punktem spotkań. To był spontaniczny pomysł – mówi 20-latek. Sam lubi, „kiedy wokół niego jest ładnie”.
O pomysł na zagospodarowanie zielonego placyku pomiędzy wyjazdami z ulic Wierzbowskiego i Strażackiej 2,5 roku temu do młodych radnych zwrócił się wiceburmistrz Marek Rutowicz. – Nie jestem zaskoczony kreatywnością młodzieży, dajemy jej szansę, by niektóre z jej pomysłów zostały zrealizowane – mówi zastępca burmistrza.
Nowy skwerek ma stać się miejscem wypoczynku. Kamienny murek z tzw. gambionów (czyli koszy ze stalowej siatki, do których wsypano granitową kostkę) na tarczy zegara jest jednocześnie ławką. Jednak głównym elementem zegara jest najbardziej rzucająca się w oczy wskazówka, której cień wskaże cyfry (godziny) zamontowane na ławkach. – Postaramy się, żeby pokazywał chociaż godzinę 12 – żartował przed wykonaniem instalacji Marek Rutowicz.