PIASECZNO – W przychodni przy Fabrycznej powiedziano mi, że jeśli chcę się umówić do dentysty, to powinnam przyjść na początku przyszłego roku – mówi pani Maria, mieszkanka Piaseczna. Marta Dorociak-Burza, dyrektor Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego wyjaśnia, że wszystko zależy od rodzaju usługi, jakiej oczekuje pacjent
– Mimo że mamy dopiero październik, pani z recepcji poinformowała mnie, że do końca roku nie ma numerków do stomatologa – nie kryje swojej irytacji nasza czytelniczka.
– Wcześniej też zawsze trochę się czekało, ale przynajmniej można było się zapisać. Teraz odsyłają pacjentów z kwitkiem.
Pani Maria twierdzi, że recepcjonistka zaproponowała jej ponowną wizytę w przychodni na początku przyszłego roku.
– To jest skandal – podsumowuje seniorka. – Pomijam już fakt, że pani w przychodni była dla mnie niemiła…
Poproszona o komentarz Marta Dorociak-Burza, dyrektor SZPZLO wyjaśnia, że pacjenci mają dostęp do stomatologa niemal na bieżąco.
– Pacjenci bólowi oraz będący w trakcie leczenia przyjmowani są praktycznie z dnia na dzień – podkreśla. – Nieco inna sytuacja jest z protezami. W tym roku faktycznie nie przyjmujemy już pacjentów, którzy chcą zlecić nam wykonanie nowej protezy. Zachęcamy, aby zgłaszali się oni na początku przyszłego roku. Oczywiście w tym przypadku nie ma rejonizacji i pacjenci, którzy nawet są zapisami do naszej przychodni, mogą zlecić wykonanie protezy innej placówce.
TW
Stomatolog na NFZ w tym chorym kraju… Uśmiałem się 😀 😀 😀
Jak boli ząb to najlepiej kupić sobie młotek i go wybić…
Leczenie kanałowe teraz kosztuje tyle ile zabieg/operacja na NFZ w szpitalu… Parodia!
Że nikt też nie weźmie się za tych prywaciarzy stomatologów. Niedość że ceny z sufitu, to jeszcze pełna bezkarność i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności…
Skaling na NFZ też może być bolesnym i krwawym przeżyciem…