GÓRA KALWARIA W zeszłą niedzielę doszło do tragedii przy moście w Górze Kalwarii. 26-letni mężczyzna, który próbował przeprawić się przez rzekę został porwany przez jej nurt. Jego ciało znaleziono po dwóch dniach. Piaseczyńskie Wodne Pogotowia Ratunkowe – Grupa Góra Kalwaria alarmuje, że Wisła wciąż przyciąga lekkomyślne osoby ignorujące zagrożenie, jakie niesie rzeka
– Rzeka jest szczególnie niebezpieczna – podkreśla Arkadiusz Sarnowski z Piaseczyńskiego WOPR – Grupy Interwencyjnej Góra Kalwaria. – Ona cały czas pracuje, woda płynie z nurtem, nanosząc żwiry i piaski. W miejscu gdzie tydzień temu jej poziom sięgał do kolan, dziś może być głębia. Tworzą się tzw. przykosy – wartki nurt rzeki nanosi piasek, który kończy się krawędzią. Idąc po tym piasku z kroku na krok wpada się w większą głębinę, z której może nie wydostać się nawet wytrawny pływak. Mimo przestrzegania i upominania, niektórym ludziom wydaje się, że są nieśmiertelni i ich niebezpieczeństwo nie dotyczy. Ta tragedia to niestety smutny przykład na to, że nie można lekceważyć zagrożenia rzeki – mówi o feralnej niedzieli 8 sierpnia Arkadiusz Sarnowski.
Niestety okazuje się, że śmierć młodego mężczyzny dla wielu wciąż nie jest dostateczną przestrogą.
Kolejny patrolowy weekend dla ratowników znów okazał się ciężki.
– Dużo osób kąpiących się w sobotę i niedzielę przy plażach od Góry Kalwarii po Ciszycę, kilka spływów kajakowych – relacjonuje Piaseczyński WOPR – Grupa Interwencyjna Góra Kalwaria. – Pouczaliśmy i przestrzegaliśmy sporo osób, które chodziły sobie przy kantach przykos nie zdając sobie sprawy z zagrożenia.
Na jednym ze zdjęć widoczna jest osoba, która idzie wzdłuż kantu przykosy. Jeden krok dalej i już jest głębia i nurt, który ciągnie na wartką wodę. Nie lekceważmy rzeki. Nie dopuśćmy by doszło do kolejnego nieszczęścia.
AB.fot. Piaseczyński WOPR – Grupa Interwencyjna Góra Kalwaria
Burmistrz obiecywał cuda na kiju co to nad Wisłą ma być jak go wybiorą.
Teraz zwiera szyki, robi wszystko by go nie wyrzucili. Brutalnie to zabrzmi :
Albo drut kolczasty pod prądem ,albo ratownik ! Po co te łodzie WOPR, policja ludzie zawsze będą chodzic na d Wisłę !