PIASECZNO W ostatnim meczu rundy jesiennej z MKS Piaseczno zawodnik Perły Złotokłos Mateusz Małuj doznał na tyle poważnej kontuzji, że nie wróci już na ligowe boiska
Są tacy zawodnicy, którzy – pomimo wielkiego serca do gry w piłkę nożną – nie mają na boisku szczęścia. Jednym z nich jest z pewnością lewonożny zawodnik Perły Złotokłos, który w listopadowym meczu derbowym w Piasecznie zerwał wiązadła krzyżowe w kolanie. Niestety, nie była to jego pierwsza kontuzja i 26-letni obrońca zmuszony był podjąć decyzję o zakończeniu gry w piłkę nożną.
– Mateusz Małuj to filar i ikona Perły – mówi Rafał Tchórzewski, prezes Perły Złotokłos. – Grę w klubie ze Złotokłosu zaczął kilka ładnych lat temu. Był specjalistą od wykonywania rzutów wolnych. Wywalczył z rocznikiem 91-92 awans do nazowieckiej ligi juniorów, z A klasą – awans do ligi okręgowej, a z ligą okręgową – awans do czwartej ligi. Dziękujemy Mateuszu za charakter i serce, które jako zawodnik pozostawiłeś na murawie. Twoja nieobecność będzie wielką stratą dla pierwszej drużyny Perły.
Mateusz Małuj nie rozstaje się jednak w ogóle z futbolem i klubem ze Złotokłosu. Teraz na boisku będzie się pojawiał w roli trenera drużyn Perły. Obecnie jest szkoleniowcem rocznika 2012-2013.
Grzegorz Tylec