KONSTANCIN-JEZIORNA Sezon grzewczy w Konstancinie-Jeziornie wystartował na dobre, a wraz z nim Straż Miejska rozpoczęła kontrole jakości powietrza. W walce ze smogiem funkcjonariuszom pomaga nowa broń – mobilna stacja monitoringu. Urządzenie m.in. analizuje skład chemiczny dymu wydobywającego się z komina.
Mobilna platforma do pomiaru zanieczyszczeń powietrza umożliwia szybkie wykrycie źródeł emisji m.in. pyłów zawieszonych PM 10 i PM 2,5 oraz gazów zawierających trujące związki. Na jej wynajęcie gmina Konstancin–Jeziorna pozyskała dofinansowanie w wysokości 24 tys. zł. Pieniądze pochodzą z budżetu samorządu województwa mazowieckiego, a zostały przyznane w ramach Mazowieckiego Instrumentu Wsparcia Ochrony Powietrza i Mikroklimatu Mazowsze 2021. Wkład własny samorządu wyniósł 16 tys. zł.
Siedem dni w tygodniu
Platforma została już zamontowana do pojazdu służbowego strażników i w miniony wtorek (9 listopada) rozpoczęła pracę. Monitoring powietrza prowadzony jest siedem dni w tygodniu, głównie w godzinach popołudniowych i wieczornych.
– Aparatura pomiarowa, dzięki swojej mobilności, umożliwia szybszą i łatwiejszą lokalizację źródła zanieczyszczenia – przyznaje Sylwester Ropielewski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie. – W zaledwie kilka sekund urządzenie może skontrolować skład chemiczny dymu unoszącego się z kominów.
Tam, gdzie wykaże przekroczenie norm pyłów zawieszonych oraz szkodliwe związki, strażnicy miejscy podejmują interwencję i kontrolują paleniska domowe.
– Jeżeli funkcjonariusze nabiorą podejrzeń, że mogą być w nich spalane zakazane materiały czy inne odpady, a sprawca odmówi przyjęcia mandatu karnego, strażnicy pobierają próbkę popiołu, która następnie przesyłana jest do badania laboratoryjnego – dodaje Sylwester Ropielewski.
Grożą mandaty
Jeśli ekspertyza potwierdzi spalanie odpadów w piecu, a właściciel nieruchomości dalej nie będzie chciał przyjąć mandatu, sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Tutaj mandat zamiast 500 zł, może wynieść nawet do 5 tys. zł. Sprawca wykroczenia zostanie również obciążony kosztami postępowania sądowego i przeprowadzonego badania laboratoryjnego. Patrole Straży Miejskiej z wykorzystaniem mobilnej platformy potrwają do 30 listopada.
Źródło: konstancinjeziorna.pl
Działania pozorne, brak efektów.
Na jakiej podstawie takie stwierdzenie? Bo dym dalej leci z kominów, czy dlaczego?
Zapewne na tym urządzeniu pokazuje się obrazek misia wtedy jest OK a jak grzybka to trzeba szukać. Innej opcji nie widzę
Ciekawe jaki udział w zanieczyszczeniu powietrza będą miały spaliny z pojazdu służbowego strażników?
Czyli sprawa jest jasna. „Szwagier” zarobił za wynajem a z pomiarów i tak nic nie wyniknie.
Urządzenie nie dość że wskazuje kto pali to również określa płeć oraz wiek palacego.