Pan Henryk kończy 100 lat i czeka na nasze kartki z życzeniami

0

Henryk Jerzy Filipski ps. Jeremi w najbliższy czwartek 30 kwietnia skończy 100 lat. – Ostatnio tata nie jest w najlepszej formie, dlatego zachęcam, aby wysyłać mu kartki z życzeniami. To na pewno go ucieszy – mówi Grażyna Aniołek, córka jubilata


Pan Henryk, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, walczył z Niemcami w Śródmieściu. W piątym dniu zrywu został ciężko ranny w głowę, przeszedł trepanację czaszki. Po klęsce powstania trafił do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie, skąd został wysłany na przymusowe roboty do Niemiec. Tam poznał swoją przyszłą żonę, z którą po zakończeniu wojny wrócił do Warszawy.
– W latach 50-tych rodzice przeprowadzili się do Nadarzyna – opowiada Grażyna Aniołek, córka Henryka Filipskiego. – Tu założyli gospodarstwo ogrodnicze, które prowadzili w sumie przez kilkadziesiąt lat. Kiedy mama zmarła 11 lat temu, tata zaczął zajmować się ptakami, utworzył wolierę, w której hodował m.in. papugi i gołębie.
Pierwszy apel o wysyłanie do pana Henryka kartek z ciepłymi słowami i życzeniami pani Grażyna wystosowała za pośrednictwem internetu przed świętami Bożego Narodzenia. Kilka dni temu wpadła na pomysł, aby podobną akcję zorganizować z okazji jego 100. urodzin. Argumentowała, że jubilat nie może pogodzić się z samotnością, jest przygnębiony, a kartki z życzeniami poprawią mu nastrój. Zapraszała też wszystkich, którzy mają ochotę, do odwiedzenia jubilata 30 kwietnia i pomachania mu z bezpiecznej odległości. Dziś tej ostatniej prośby trochę żałuje.
– Nie spodziewałam się takiego odzewu, a tymczasem o moim tacie zrobiło się głośno w całej Polsce – opowiada pani Grażyna. – Poinformowałam już policję, że w czwartek przed naszym domem należy spodziewać się większej liczby osób. Chciałabym zaapelować do wszystkich o zachowanie zdrowego rozsądku. Doceniam dobre chęci, ale proszę o rozłożenie planowanych wizyt w czasie, dzięki czemu tata będzie miał towarzystwo przez kilka miesięcy. Gdy wszyscy spotkamy się jednego dnia, w dobie pandemii mogą być z tego kłopoty.
Pani Grażyna dziękuje wszystkim za kartki i sms-y z życzeniami.
– Przychodzą z całej Polski, ale także zza granicy – dodaje. – Zamierzam zrobić z tatą krótki film i oficjalnie wszystkim podziękować.
Osoby, które chcą złożyć panu Henrykowi życzenia mogą zrobić to za pośrednictwem naszej redakcji, wysyłając kartki na adres Kuriera Południowego (ul. Ludowa 2, 05-500 Piaseczno).

TW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię