PIASECZNO Mapy na nawigacjach pokazują główne piaseczyńskie ulice w kolorze czerwonym. Koniec wakacji oznacza wzmożony ruch.
Od jutra nie tylko rozpocznie się rok szkolny, ale w związku z pracami drogowymi zostanie wprowadzony ruch wahadłowy w Zalesiu Dolnym. To utrudnienie prawdopobnie przyczyni się do jeszcze większych uciążliwości komunikacyjnych w naszym mieście.
Tymczasem permanentnie stoi ulica Kościuszki. Odkąd podporządkowano ją ul. Nadarzyńskiej przejazd przez miasto jest prawdziwym utrapieniem. Korek tworzy się też na ul. Chyliczkowskiej. Jana Pawła II i Powstańców Warszawy. Najlepiej wyjechać z Piaseczna ul. Wojska Polskiego, chyba że ktoś zmierza w kierunku Lesznowoli. Skręt w lewo z Wojska Polskiego to jedno z bardziej traumatycznych przeżyć, których dostarczają piaseczyńskie skrzyżowania.
Korek tworzy się też na obwodnicy Piaseczna, ul. Armii Krajowej – na szczególne utrudnienia narażeni są kierowcy jadący od strony Góry Kalwarii. Czas oczekiwania w korku jest na tyle duży, że poza godzinami szczytu wiele osób decyduje się na zjazd z Armii Krajowej i skrócenie drogi… przez miasto.
– To absurd by jazda obwodnicą wydłużała czas podróży zamiast go skracać – denerwuje się jeden z naszych Czytelników. – Ale odkąd zmieniono cykl świateł po wprowadzeniu ruchu dwukierunkowego na ul. Chyliczkowskiej, często szybciej jedzie się przez miasto niż stojąc w korku na ul. Armii Krajowej.
Adam Braciszewski
Strach pomyśleć co będzie jutro. Korek zacznie się w Prażmowie, a skończy za Wilanowską…
Na pewno. Mile doświadczenia,w gm-nie od samego rana.
Tsnzw dbanie o Mieszkańców 🙂
I tu cię zmartwię nie ma korka w Prażmowie
Ten magik od ruchu w Piasecznie to pojęcie ma może o wyprowadzaniu kur szczać, ale organizację ruchu zwalił dramatycznie. Dodam np. regulację świateł po wyłączeniu przycisków z powodu covid
Co tam korki… ważne aby halę widowiskową zbudować, i ,,zaprzyjaźnione,, firmy grosza złapią i PO z LGTB+QiZ będzie miało się gdzie ,,integrować,,….
P.S.
Przydał by się jakiś konketny audyt wydatków tego zapyziałego depresyjnego miasteczka…
Oj pisiarzu. Idź na jakis zlot faszystów bo nudzi ci się…
Niestety, oprócz takiej czy innej organizacji ruchu, za powstawanie korków w 40% ponosimy bezpośrednio winę my – kierowcy. Zasadniczą przyczyną są polskie geny które odpowiadają za kompulsywne skłonności do demonstrowania wszem i wobec że „ja tu jadę i nikt nie będzie mi mówił jak mam jechać”. W skrócie absolutnie nie myślimy o innych uczestnikach ruchu skupiając uwagę wyłącznie na tym aby „moje” było na wierzchu.
Co to za kręcenie głową? Że niby nie mam racji. O, proszę podaję dwa główne grzechy piaseczyńskich szoferów.
1. Wjeżdżanie, a właściwie wpychanie się na skrzyżowanie gdy nie można z niego zjechać. Permanentna bolączka skrzyżowania ulicy Sienkiewicza z WP i Gerbera. Kierowcy z tych dwóch ostatnich chcąc się „załapać” na wjazd na pas w stronę Zalesia Dolnego potrafią zablokować całe skrzyżowanie że nijak nikt nie może się ruszyć dopóki kawalkada w stronę wiaduktu nie drgnie. Co jest przyczyną? To, iż choć wiemy że spowodujemy zator to i tak się ładujemy, byle ci z przeciwka nie mogli czasem pojechać bo wtedy wyjdziemy na frajerów.
2. Nieuwaga na światłach. Stoją sobie auta na czerwonym, zapala się żółte i zielone, a auta dalej stroją bo ktoś tam w telefonie dłubie, ktoś czegoś szuka w schowku, ktoś się zamyślił. No nareszcie ruszyli, ale tylko pierwsze 4 wozy bo w piątym pani akurat daje batonika do buzi Zuzi w foteliku. No dobra, pani zapakowała batona córce w dziób i pojechała, a znów się luka robi bo dziadek z tyłu nie możne utrafić pierwszego biegu i z trójki próbował startować to mu silnik zgasł. Co jest przyczyną? No przecież nikt mi nie będzie mówił co mam robić w stojąc w korku w samochodzie!
Pamiętajcie – każde 3 sekundy tak stracone powodują zmniejszenie przepustowości skrzyżowania i jeden samochód. I tego się w żaden sposób nie nadrobi.
Gdybyśmy stojąc na światłach byli skupieni na jeździe i wpatrywali się w sygnalizator a nie obserwowali jak nam paznokcie rosną, to widząc że zielone na przejściu miga można spokojnie wbić jedynkę, chwilę potem zwiększyć obroty, a na żółtym puszczać sprzęgło aby na zielonym już nasza bryka jechała.
Kolejna sprawa to takie zdaje się złośliwe leniwe ruszanie z pod świateł. Tak aby chyba przyblokować wszystkich i tym samym pokazać że to „ja” jadę.
Pyr-pyr-pyr jedziemy powoli, jak na placu manewrowym, a teraz cyk! dwójeczkę wrzucimy i pyr-pyr-pyr. O, już (po 200 m) mamy 30 na liczniku. I bardzo dobrze. Nikt mnie nie będzie poganiał i oszczędziłem dodatkowo w ch… paliwa! O nie, kolego, nie oszczędziłeś. Spaliłeś jego jeszcze więcej bo stoisz przez tobie podobnych którzy niepotrzebnie spowalniają ruch przez swą ślamazarność. I jeszcze oprócz paliwa zmarnowałeś kupę czasu…
Zaraz ktoś się oburzy że jestem zwolennikiem piratów drogowych! A tu nie ma w mych słowach nic o łamaniu przepisów, przekraczaniu prędkości czy rajdowaniu, tylko o dynamicznej jeździe. Chcę uświadomić iż 50 na godzinę większość współczesnych samochodów osiągnie na drugim, ewentualnie początku 3 biegu. Po prostu im szybciej poprzedzający nas samochód opuści miejsce na którym stoi, tym prędzej my możemy je zająć. I oczywiście zwolnić dla następnego.
Jaki z tego morał? Drodzy Czytelnicy, gdy sapiąc ze złości w czasie postoju w korku zrzucicie wszelaką winę na drogowców, popatrzcie czy nie miałem racji.
Zdrowia i odporności!
120% racji
Zawsze, ale to zawsze jak wiadomo ze zacznie sie najwiekszy ruch – wtedy drogowcy ruszaja z remontami Piaseczna. Najczesciej poczatek roku szkolnego dlugi weekend i tym podobne sa ulubionym czasem pracy naszych drigowcow. W wakacje ich na ulicy nie uswiadczysz
Oczywiście ,że jadąc od Góry kalwarji przez centrum piaseczna pojedzie się szybciej niż obwodnicą. Śwatła na chyliczkowskiej za szybko się zmieniają i mało aut przejeżdża na nich.
2 problem to jak zawsze żabieniec i korki tam też się robią.
Przyczyna jest prosta.
Jadąc do Jazgarzewa prościej jest z piaseczna pojechać przez chyba to są chylice . Wyjechać na skrzyżowaniu w żabieńcu. Zablokować cały ruch w obie strony no bo przecież trzeba przejechać na drugą stronę i przez żabieniec pojchać do Jazgarzewa i dalej niż męczyć się przez zakorkowane piaseczno.
No i brawo dla tego geniusza co zmienił organizacje świateł w centrum.
Teraz to można se postać tam przed tym skrzyżowaniem dłuuuugie minuty.
Jak człowiek tam się wpakuje to nie jedną rozgrywke na tel można zrobić grając w pasjansa lub inne gierki.
A kiedy skończą budować kolejne osiedla w piasecznie to będzie jeszcze milej się jeździło.
Ja to się dziwie że tyle lat i budując nowe osiedle w planach nie wymusza się od inwestora zostawienie miejsca na 2 pasmowe jezdnie,a przynajmniej miejsca na to się nie zostawia na przyszłość tylko z miasta które kiedyś było ładne to slamsy się robi od kilku lat.
Budując dom na domu,aby jak najwięcej się zmieściło i upchało.
Kucyk na prezydenta
„To absurd by jazda obwodnicą wydłużała czas podróży zamiast go skracać”
Obwodnica to to może była ale 20 lat temu.
A ja proponuję ogrodzić to cudne miasto płotem na 2 metry i wprowadzić całkowity zakaz wjazdu a wszyscy jak poprzednim wieku niech chodzą na piechotę będą zdrowsi. Już dziś korek był od Zalesinka do slawetnych świateł o godz 11.Brawo dla władz gminy i najważniejszego sołtysa
popieram 2 metrowy płot i nie wypuszczanie nikogo z tego grajdoła. wtedy wreszcie dk79 odżyje i nie będzie blokowana przez pokemony.
I to jest planowanie i przykład uwzględniania kosztów społecznych inwestycji (zmarnowana benzyna, czas ludzi stojących w korkach). Wiadomo że ruch jest największy od 1 września, dlatego inwestycja rozpoczęta DOKŁADNIE po wakacjach. Zamiast zamykać drogi, gdy ruch jest mały a pogoda najlepsza do pracy to robi się to idealnie w odwrotnym terminie. Nie jest to przypadek bo w Piasecznie wszystkie inwestycje tak są zarządzane. BRAWO!
Piaseczno zostało przez przodującą siłą narodu zaopatrzone w dwóch „geniuszy” starostw i wice burmistrza. Jeden dla swojej wygody zrobił Chyliczkowską dwukierunkową a drugi usilnie stara się wejść do księgi Guinessa za najwolniej wykonany remont. Odnoszę takie wrażenie ze zwłaszcza temu drugiemu sprawia przyjemność utrudnianie ludziom życia. Piszcie narzekajcie a mnie to i tak lotto. Do tego uszczęśliwiono nas burmistrzem, który albo nic nie rozumie albo siła popierająca jego wice jest znacznie lepiej umocowana i porostu się boi.
Skandal!!! Żenada!!! Ktoś powinien za to ponieść surowe konsekwencje!!!
Obiecywali armagedon, a go nie ma!!! Gdzie jest ten paraliż miastaaa???
Takie głosy zewsząd napływają, bo pomimo rozpoczęcia przebudowy skrzyżowania Al. Kalin i DW722 Piaseczno nie chce utknąć w korkach. Ale my – prawi i sprawiedliwi kierowcy, nie pozwolimy aby dopuścić do niezrealizowania powyższych proroctw!
Poniżej 7 punktów naprawczych:
1. Safety first – zanim pierwszy ruszysz ze świateł, upewnij się, że zielone jest już od pół minuty. Nigdy nie ruszaj wcześniej, bo ktoś może ci z boku wyjechać.
2. Bądź eko – zadbaj o przyrodę. Gaś samochód, wyłączaj światła, odpinaj radio, a uruchamiaj to wszystko dopiero wtedy, gdy masz już jechać, choćby wiązało się to z minutowym chechłaniem strucla. Jak jedziesz – jedź najwolniej jak się da, to najmniej paliwka spalisz i tankowce nie będą zatruwać pingwinów.
3. Gdzie się Murzyn spieszy, tam się właściciel cieszy – jeśli już wykonałeś p. 1. i 2., nigdy też nie spiesz się z ruszaniem. Spokojnie, odłóż talerz, laptop, obierane akurat ziemniaki, popraw pasy, wbij jedynkę i pooowoli puszczaj sprzęgło.
4. Pamiętaj o swoich bliskich – stojąc w korku nie obserwuj co się dzieje na drodze, ale napisz list do mamy, pobaw się z dzieckiem, pograj w szachy z partnerem.
5. Nie bądź nieuprzejmy – czynności z p. 4 nie przerywaj, choćby samochody przed tobą ruszyły. Ty dokończ je. Pamiętaj – rodzinę masz jedną.
6. Znajdź czas na chwilę relaksu – krótki sen za kierownicą poprawi kondycję i pozwoli innym rozkoszować się widokami stojącymi za oknem.
7. Uwolnij emocje – po powrocie do domu zasraj wszelkie fora i publikatory internetowe setką bluzgów że są korki. Bo wtedy, jeśli świadomie i skrupulatnie zrealizujesz powyższe punkty, one na pewno będą.
Korki po to są by stać – pamiętajcie k… mać!
Zdrowia i odporności!
paraliż drogi krajowej 79 jest spowodowany zbyt krótkim cyklem świateł w relacji Warszawa Sandomierz. Wcześniej były już korki, ale po przebudowie Chyliczkowskiej i skrzyżowania z nią tak przebudowano i przeprogramowano światła, że droga lokalna ma dłuższe cykle niż krajowa. Ten absurd powoduje, że szybciej jedzie się przez betonowe centrum Piaseczna. Ponieważ władcy tej mieściny chcą usunąć samochody z centrum, bo teraz modne są rowery to tak przebudowują by jazda samochodem była jak najbardziej uciążliwa. Z tego powodu korki są również w centrum, ale i tak mniejsze niż na drodze krajowej.
Najważniejsze dla władców grajdoła, że z Chylic do starostwa jedzie się szybciej. Reszta niech stoi.