PIASECZNO Dwa miesiące temu piłkarka KS Gosirki Piaseczno Roksana Piechal uległa groźnemu wypadkowi. Zawodniczka otarła się o śmierć, a teraz walczy o powrót do pełni sprawności, do czego jednak potrzebne są pieniądze
Rankiem 10 maja życie 19-letniej mieszkanki Piaseczna i jej najbliższych wywróciło się do góry nogami.
– Gdy rodzicom serca waliły ze strachu, moje przestało bić… – wspomina Roksana Piechal. – Miałam dwa razy NZK (nagłe zatrzymanie krążenia), a moje organy przestały pracować. Przez przeszło dwa tygodnie byłam w śpiączce z wątpliwymi szansami na przeżycie. Dzięki Bogu rodzice nie pozwolili odłączyć mnie od aparatury i codziennie przy mnie czuwali. Jestem im za to ogromnie wdzięczna.
Po wybudzeniu piłkarka musi zmagać się z wieloma skutkami śpiączki oraz udaru. Przez ostatni miesiąc zawodniczka podejmuje ogromne starania, by znów móc samodzielnie funkcjonować.
– Moja samodzielna praca to znaczący czynnik w walce o lepsze jutro, lecz samym pozytywnym nastawieniem nie osiągnę pełni sprawności – mówi Roksana Piechal. – Do tego potrzebna jest kosztowna rehabilitacja.
Piłkarka prosi więc wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w walce o powrót do zdrowia. Uczynić to można poprzez dokonywanie wpłat za pośrednictwem portalu zrzutka.pl.
Tyl.