PIASECZNO Gwar, śmiech i radość zwykle towarzyszyły tradycyjnemu topieniu marzanny, organizowanemu przez Piaseczyńsko-Grójecką Kolejkę Wąskotorowa. Tym razem było inaczej.
Ze względu na zagrożenie koronawirusem zawieszono również przejazdy kolejką.
– Co roku jeździmy topić zimę, ozdrawiać i przepiękną zaczynać wiosnę – powiedział kierownik pociągu Kazimierz Piasecki. – W tym roku tak nie ma, ten wagon jest zupełnie pusty – dodał wskazując opustoszałe wnętrze pociągu. – Wiemy jaka jest tragedia na świecie i w kraju i tym razem państwa nie zapraszamy.
Wraz z maszynistą pociągu Januszem Sędzickim udali się jednak nad rzekę Tarczynkę, gdzie podpalili i utopili słomianą kukuły, symbolizującej zimę.
Oby wraz z nią nadeszła ciepła aura, która zminimalizuje ryzyko kolejnych zarażeń.
AB