PIASECZNO W myśl przepisów ruchu drogowego, jeśli pieszy poruszający się skrajem drogi bez chodnika i pobocza widzi nadjeżdżający samochód, musi ustąpić mu pierwszeństwa. Wiele osób uważa obowiązujące prawo za niedorzeczne
– To jakiś absurd – uważa pan Andrzej, mieszkaniec Bobrowca często korzystający z komunikacji miejskiej. – Dochodzę do przystanku ul. Leśną, która jest pozbawiona zarówno chodnika, jak i pobocza. Idę równo samym skrajem jezdni. Dlaczego mam uciekać do rowu przed nadjeżdżającymi z naprzeciwka samochodami? Przecież to droga publiczna, z której każdy ma prawo korzystać. Mam dochodzić na autobus polami?
Mieszkaniec przyznaje, że często spotyka się z agresją ze strony kierowców.
– Tam każdego dnia odbywają się wyścigi, mimo że to teren zabudowany – mówi.
– Kierowcy często jadą na mnie, trąbiąc i świecąc światłami. Uciekam wówczas za zarośnięte trawą pobocze, bo co mam robić. Zdarza się, że niektórzy zatrzymują się i mnie wyzywają. Mój kolega, który często biega wzdłuż ul. Żwirowej w Wilczej Górze ma podobnie.
Nadkom. Jacek Anczarski naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie twierdzi, że jeśli droga nie ma chodnika, pieszy może poruszać się po poboczu. A co jeśli nie ma pobocza, jest ono usiane dziurami lub zarośnięte?
– Jeśli nie ma pobocza lub jest ono niedostępne pieszy może korzystać z jezdni pod warunkiem poruszania się możliwie blisko jej krawędzi – wyjaśnia nadkom. Anczarski. – W przypadku poruszania się pieszego po jezdni ma on obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim znajdującym się na niej pojazdom.
– Ten przepis to jakaś bzdura i należałoby go jak najszybciej zmienić – uważa pan Andrzej. – Ja sam jak jadę samochodem i widzę pieszego, zawsze omijam go w bezpiecznej odległości. Jak coś jedzie z naprzeciwka po prostu zwalniam, pokazuję kierunkowskaz i czekam. Na pewno nie trąbię i nie złorzeczę. Może właśnie z powodu tak bzdurnych przepisów na naszych drogach dochodzi do tylu wypadków.
TW
Andrzeju nie denerwuj się i zjedz snickersa.
A ja kocham rowerzystów ,ostatnio jechało ich dwoje OBOK siebie i zawzięcie o czymś gadało(jechali w stronę Pilawy).Gdyby jechali jeden za drugim-ok,a tak za nimi korek 25-30 aut …
Biegacze -tez szacun ze słuchawkami w uszach mają wszystkich w d…
Ludy dajcie żyć innym-czasami pomyślcie.
Panie Piotrze,
Chciałbym zwrócić uwagę że w podanym przez Pana przypadku rowerzyści zachowali się prawidłowo. Dozwolona jest jazda rowerami „obok siebie” na jednym pasie ruchu
Pozdrawiam
Ale chyba w określonych przypadkach. Tu zdaje się nie można mówić o drodze niezbyt ruchliwej, jeśli w kolejce ustawiło się tyle aut.
My kierowcy,wyprzedzając biegnącego prawą stroną,ze słuchawkami w uszach odciętego od rzeczywistości i nie wiedzacego,co się dzieje za nim,często wieczorem bez żadnego światełka. Czujemy się dyskryminowani.Dlaczego pieszy nie atosujący sie do przepisów ruchu drogowego ma mieć pierwszeństwo na jezdni przed pojazdem?
Lobbujący za upośledzeniem społecznym zwanym samochodozą odezwali się 🙂
Lobbujący za upośledzeniem społecznym zwanym ograniczaniem wolności osobistej się odezwał…
A Ty kto?
Chodzisz po mieście czy tylko auto?
Kiciu tu o bezpieczeństwo chodzi …
Aaaa…To jak o bezpieczeństwo,to należy zamknąć tę ulicę ze względu na niebezpieczną jazdę i większość pozostałych podobnie!
Kultura i szacunek do słabszych uczestników ruchu zalecany.
Kpp przytacza przepisy z jakich lat, na jakie warunki?
W pełni popieram Pana Andrzeja, szacunek i spokój.
Pieszy i rowerzysta bez praw, czyli co silniejszy w metalowym pudle, często cham wspierany przez p Anczarskiego.
SPOKOJU życzę tym Nerwowym bez ogłady kierowcom.
Niezłe priorytety w tym mieście!!!
A ja chcę jeździć samochodem po chodniku, a mi policja zabrania. Jawna niesprawiedliwość !
A Kim jest potrącona rowerzystka i kto to zrobił? Brak inf.
Jeździj se kulturalnie 🙂
Ulice są przeznaczone dla samochodów! Więc czemu ma się ciągnąć sznur aut z prędkością 2 km/h bo ktoś się tłucze na rozklekotanym rowerku albo urządza spacerek. Korona z głowy nie spadnie jak zejdzie na bok co by można było przejechać. Jak ktoś jedzie autem po chodniku z powodu wyższej konieczności to musi czekać aż wszyscy piesi przejdą. Więc w drugą stronę też można.
Znajoma pielęgniarka opowiada czasem z ironią o pilnych wezwaniach w niedziele do szpitala,gdzie czeka taki jak wyżej,pewny siebie,lekceważący innych i wszystko po spotkaniu z 40 tonową ciężarówką i takich których strażacy łopatami do worka zbierają.Jeśli mam być szczery tobie takiego spotkania Bogu…:)
Jazda na rowerach obok siebie NIE JEST DOZWOLONA w sposób utrudniający ruch innych pojazdów.