PIASECZNO Od kilku dni Jacek Flisiuk stara się zainteresować różne służby losem kotki i czterech kociaków, bytujących obok bloku przy ulicy Kusocińskiego 9 w centrum miasta
– Straż miejska mnie zbyła – mówi pan Jacek. – Zadzwoniłem więc do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, gdzie dowiedziałem się, że naszych strażników obowiązuje ustawa o ochronie zwierząt. Tymczasem kotka z czterema małymi plącze się po parkingu i walczy z biegającymi psami. Ktoś powinien zrobić z tym wreszcie porządek – kotkę wysterylizować, a kocięta zaszczepić i znaleźć im nowy dom.
Kiedy dotarliśmy na miejsce kocica z dwoma młodymi leżała w cieniu kwiatów obok bloku. Pozostałych dwóch kociaków nigdzie nie było.
– Przed chwilą padało, może się schowały – mówi nasz czytelnik. – Wiem, że sąsiadka te koty dokarmia, ale moim zdaniem straż miejska powinna podjąć kompleksowe działania.
Mariusz Łodyga, komendant straży miejskiej twierdzi, że patrol był pod blokiem, ale kotów nigdzie nie było.
– Będziemy monitorowali tę sprawę – zapewnia. – Kocicę będzie można zabrać i wysterylizować, ale dopiero jak przestanie karmić młode. Zapewniam jednak, że tak tego nie zostawimy i w najbliższym czasie podejmiemy odpowiednie czynności.
TW
A do kociarni w UMiG te koty nie mogłyby dołączyć? Bo – jak mniemam – w Straży Miejskiej jest już tyle kotów, że więcej nie da rady pomieścić? 😉
Straż Miejska Piaseczno = Żenada
Wszyscy wszystko widzą tylko nie oni.
Proponuję zatrudniać ludzi bez ślepoty i z minimum wykształceniem podstawowym.
A ja bym oddala Panu burmistrzowi rodzina by powiększyła jeden czarny już mieszka w gminie
Kilka razy dzwoniłem na Straż Miejską w Piasecznie (zastawiony wjazd na moją posesję, biegający lis po osiedlu między blokami, i parę innych) i za każdym razem słyszałem ten sam tekst, że oni się tym nie zajmują…. To czym do jasnej *&^%$# oni się zajmują???????
A potem czytam cytaty Stróżnika, że oni się tym zajmą z wielkim zaangażowaniem i szczególną troską – SRANIE W BANIĘ!!!!!!!!! Rozgonić tę bandę darmozjadów piaseczyńskich podatków na cztery wiatry!!!!!!!!!!!!
Powiadomić straż miejską i media. Czy to wszystko na co stać mieszkańców. Nie można już pochylić się nad losem małych kociąt i kotki i lokalnie , po ludzku rozwiązać problem.
Może Pan zostawi do siebie jakiś namiar: numer telefonu czy coś. Następnym razem zadzwonię do Pana, a Pan się „pochyli nad losem małych kociąt i kotki i lokalnie , po ludzku rozwiąże problem” (cokolwiek to znaczy). To, że kotce udało się odchować młode zawdzięczamy mieszkańcom, którzy dokarmiali kotkę w piwnicy. To, że udało się nagłośnić sprawę powinniśmy podziękować Piaseczno News, bo to uruchomiło działania innych mieszkańców, którzy jeszcze tego samego dnia odłowili koty i zapewnili im bezpieczeństwo i opiekę weterynaryjną.
Problem w tym ,że ludzie to często nie ludzie.:/
Koty zostały wczoraj wyłapane przez wolontariuszy. Trafiły do Kliniki Weterynaryjnej przy Alei Kalin 55 lok. 5, zostały odrobaczone i odpchlone. Kotka najprawdopodobniej zostanie wysterylizowana i po rekonwalescencji jako kot wolno żyjący zostanie wypuszczona w tym miejscu, w którym została odłowiona. Małe mają ok. 3 m-cy i będą szukać domów. Cała czwórka to chłopaki.