GÓRA KALWARIA W sobotę odbyła się uroczystość symbolicznego nadania imion dwóm rondom. W ten sposób uczczono pamięć bohaterów walczących o wolność i suwerenność naszego kraju
Nowe rondo przy Stadionie Miejskim otrzymało imię Batalionu Armii Krajowej „Pięść”, sąsiadujące z nim skrzyżowanie o ruchu okrężnym przy McDonaldzie nazwano im. Daniela i Ignacego Lechów. Z inicjatywami nazw wystąpiły: Stowarzyszenie „Razem dla Góry” oraz Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Oddział w Czersku.
Nazwy rond zmienią skojarzenia?
Sobotnią uroczystość rozpoczęto na rondzie zlokalizowanym bliżej stadionu. Dokonano symbolicznego odsłonięcie tabliczki z nazwą. Efektowną atrakcją tej podniosłej chwili była parada motocyklistów, którzy kilkakrotnie przemierzyli rondo.
W swoim wystąpieniu Burmistrz Arkadiusz Strzyżewski podkreślił, że przejeżdżającym kierowcom przez wiele lat droga przez Górę Kalwarię kojarzyła się z korkami. Wyraził nadzieję, że oddanie obwodnicy, a teraz także nadanie rondom nazw zmieni tę sytuację.
– Przez nazwy tych rond Góra Kalwaria będzie kojarzyła się inaczej – mówił burmistrz. – Te nazwy będą prowokowały i inspirowały wielu zmotoryzowanych do tego, by zaczerpnąć informacji zarówno o Braciach Lech jak i o Batalionie Armii Krajowej „Pięść”.
– Dla nas to niezwykły dzień, bo upamiętniamy bohaterów, którzy praktycznie przez 100 lat byli zapomniani – mówił o braciach Lech, Piotr Rytko, prezes czerskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. – W mojej ocenie bracia Daniel i Ignacy Lech należą do grona najwybitniejszych bohaterów ziemi czerskiej i to upamiętnienie w pełni zasłużyli.
Wśród przybyłych gości nie zabrakło trzech kombatantów. Obecni byli: Juliusz Kulesza ps. „Julek” (autor książki „Bohaterowie dwóch miast”), Witold Grzybowski ps. „Kot” oraz Jerzy Józef Mindziukiewicz ps. „Jur”. Ze sceny nie tylko przypomniano życiorysy upamiętnionych bohaterów, ale także odczytano listy od Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka oraz generała brygady Macieja Materka, szefa służby kontrwywiadu wojskowego, którzy nie mogli przybyć na uroczystość. Imprezie towarzyszył piknik, można było podziwiać pojazdy wojskowe, m.in. niemiecki mini czołg do przenoszenia ładunków wybuchowych, który był wykorzystywany w trakcie II wojny światowej.
Bohaterscy bracia
Ignacy Lech ps. „Lew” (ur. 1897) był żołnierzem 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, w 1918 roku członkiem oddziału Polskiej Organizacji Wojskowej w Czersku. Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej, Kampanii Wrześniowej w 1939 r., a następnie jako żołnierz Armii Andersa brał udział w walkach pod Tobrukiem i Monte Cassino (tam został ranny). Zmarł w 1977 r. i został pochowany w grobowcu rodzinnym w Czersku.
Daniel Lech, ps. „Biały” (ur. 1900) już jako 16-latek współorganizował oddział Polskiej Organizacji Wojskowej w Czersku i był jego bardzo aktywnym członkiem, biorąc udział w walkach sabotażowych m.in. przy drodze między Czerskiem a Warką. Walczył również w wojnie polsko-bolszewickiej (odnosząc rany) oraz w Kampanii Wrześniowej 1939. Wraz z polskimi oficerami dostał się do niewoli radzieckiej w Starobielsku. W 1940 r. został zamordowany prawdopodobnie w Charkowie.
Mieszkańcy Góry Kalwarii w Batalionie „Pięść”
Batalion AK „Pięść” był specjalną jednostką Armii Krajowej utworzoną w drugiej połowie lipca 1944 roku. „Pięść” brała udział w Powstaniu Warszawskim, na jego początku wcielona do Zgrupowania „Radosław”. Walczyła na Woli, Starym Mieście, w Śródmieściu i Kampinosie. W kompanii „Zemsta” batalionu służyli i walczyli mieszkańcy Góry Kalwarii: Piotr Kowalski, oraz Bolesław, Leon i Stanisław Bąkowie, którzy za walkę z niemieckim okupantem zostali odznaczeni krzyżami Virtuti Militari. Wojnę przeżyli Bolesław i Stanisław, ale po jej zakończeniu byli szykanowani i prześladowani przez władze komunistyczne za swoją działalność konspiracyjną w AK.
Adam Braciszewski