LESZNOWOLA Trzy tygodnie temu pisaliśmy o rodzinie bobrów, bytującej w Kanale Piaseczyńskim w Łoziskach. Część mieszkańców chciało pozbyć się niechcianych lokatorów, inni zaczęli ich bronić. Dotarliśmy do pisma administratora cieku, który zapowiada rozbiórkę zbudowanej przez bobry tamy
Przypomnijmy. Rodzina bobrów przywędrowała w ubiegłym roku do Łozisk prawdopodobnie z okolic przejazdu kolejowego przy ul. Orężnej w Piasecznie. Na przełomie lutego i marca sympatyczne zwierzęta zaczęły budować tamę na zapadniętym przepuście nieopodal ulicy Złotej Jesieni. W kwietniu, wkrótce po tym jak na świat przyszły trzy młode gryzonie, nad rzeczkę przybyła koparka, wykopała zapadnięty przepust i zniszczyła tamę. Nie uszło to uwadze lokalnych ekologów, którzy uznali, że doszło do złamania prawa i powiadomili policję.
Pomogli bobrom odbudować tamę
Jako że po zniszczeniu przez koparkę tamy woda opadła i wszystkie bobrowe korytarze zostały odsłonięte, miłośnicy zwierząt delikatnie spiętrzyli w tym miejscu wodę, budując prowizoryczną zaporę. Bobry wróciły po tygodniu i zaczęły odbudowywać tamę, która znajduje się na Kanale Piaseczyńskim do dziś.
– Działanie tych osób było niezgodne z prawem – uważa Adam Gawrych, przewodniczący zarządu spółki wodnej w Lesznowoli, który monitoruje stan wszystkich urządzeń wodnych na terenie gminy. – Nie wolno uszkadzać urządzeń wodnych i ograniczać przepływu wody, a wybudowanie tamy na Kanale Piaseczyńskim spowodowało jej spiętrzenie. W rezultacie brzegi cieku w rejonie tamy zaczęły namiękać i się osuwać. Jeśli doszłoby do gwałtownych opadów deszczu, z dużym prawdopodobieństwem woda w tym miejscu wystąpiłaby z brzegów, powodując podtopienia – dodaje Gawrych. Na innym stanowisku stoją ekolodzy.
– Zniszczenie tamy było wielkim aktem barbarzyństwa i złamaniem prawa – uważa Roman Głodowski, mieszkaniec Łozisk i członek fundacji „Ptasi patrol”, który na bieżąco obserwował i rejestrował życie bobrowej rodziny. – Przypominam, że bobry znajdują się pod ścisłą ochroną. Te zwierzęta naprawdę dużo przeszły, straciły część potomstwa. W naturalny sposób osiedliły się na tej rzeczce i nikomu nie przeszkadzają.
Tama jednak do rozbiórki?
Kanał Piaseczyński ma kategorię rzeki naturalnej uregulowanej i podlega pod Nadzór Wodny Piaseczno (NWP), wcześniej piaseczyński oddział Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Dorota Winiarska z NWP tłumaczy, że w sąsiedztwie kanału mają prawo osiedlać się dzikie zwierzęta. Jeśli jednak ich bytowanie zagraża bezpieczeństwu ludzi, można wystąpić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o podjęcie kroków zaradczych. Dotarliśmy do pisma wystosowanego przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie do Gminnej Spółki Wodnej Lesznowola. Czytamy w nim, że przeprowadzona przez pracowników NWP kontrola potwierdziła istnienie tamy, której konstrukcja stanowi istotne utrudnienie w swobodnym przepływie wody. Dlatego też zasadność przeprowadzenia prac zmierzających do rozbiórki tamy, nie budzi w tym przypadku żadnych wątpliwości. Zarząd Zlewni w Warszawie posiada ważną decyzję RDOŚ, zezwalająca na ręczne bądź mechaniczne niszczenie tam bobrowych znajdujących się w Łoziskach w okresie od 1 sierpnia do 30 listopada tego roku.
– Mając powyższe na uwadze informujemy, że jako administrator cieku przystąpimy do demontażu konstrukcji przetamowania po 1 sierpnia – informuje Anna Rudlicka z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Tomasz Wojciuk