PIASECZNO Rozbudowa Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Głoskowie miała zakończyć się do września. Niestety, jeszcze przed wakacjami prace zostały wstrzymane. W poniedziałek gmina rozwiązała umowę z wykonawcą, co wiąże się z dużymi opóźnieniami w realizacji inwestycji
Przetarg na rozbudowę szkoły został rozstrzygnięty wiosną ubiegłego roku. Za projekt i prace budowlane wykonawca zażyczył sobie 8,6 mln zł. Przy placówce miały powstać dwa oddziały przedszkolne (na parterze) z oddzielnym wejściem. Oprócz tego projekt zakładał dobudowę pięciu sal lekcyjnych, stołówki, szatni i trzech nowych przebieralni z zapleczem sanitarnym do obsługi hali sportowej. W szkole miały też powstać pomieszczenia biurowe, w tym sekretariat i pokój dyrektora oraz nowe sanitariaty. Komunikację osobom niepełnosprawnym miała ułatwić także nowa winda. Niestety, mimo że dużą część prac wykonano, przed wakacjami inwestycja została wstrzymana. – W tej szkole, przy tak dużej liczbie dzieci, najbardziej brakuje sal – mówi pani Barbara, mieszkanka Głoskowa. – A tymczasem rozgrzebana szkoła, mimo że miała zostać zrobiona do września, stoi już kilka miesięcy. Jako rodziców bardzo nas ta sytuacja niepokoi…
Gmina Piaseczno informuje, że ze względu na brak odpowiedniego zaangażowania sił i środków przez wykonawcę, zejście z placu budowy oraz brak reakcji na wezwania do nadrobienia zaległości, dziś burmistrz Daniel Putkiewicz postanowił rozwiązać z firmą prowadzącą przebudowę umowę.
– Liczne zaniedbania i znaczne opóźnienia w harmonogramie prac, a ostatecznie zaniechanie realizacji robót i pozostawienie niezabezpieczonego terenu budowy nie pozostawiły nam wyboru – uzasadnia Daniel Putkiewicz. – Zgodnie z umową będziemy domagać się od firmy odszkodowania w wysokości ponad 1,7 mln zł. Wezwaliśmy już firmę wykonawczą do przystąpienia do inwentaryzacji robót, na co ma 7 dni.
Teraz zostanie ogłoszony nowy przetarg na dokończenie prac. Sama procedura przetargowa może potrwać do 2 miesięcy.
– Nie wiemy też, czy w pierwszym podejściu uda się znaleźć nowego wykonawcę i jakie kwoty zostaną zaproponowane w przetargu – zastrzega burmistrz. – Możemy tylko przeprosić mieszkańców Głoskowa za zaistniałą sytuację, jednak wina nie leży po stronie gminy.
TW