Samotna matka walczy o życie! Możemy jej pomóc

0

PIASECZNO U Marleny, mieszkanki Piaseczna, zdiagnozowano raka mózgu – glejaka. Jeśli umrze, jej syn może trafić do domu dziecka. To przerażająca wizja – i dla niej, i dla chłopca… Jedyną szansą na uratowanie tej rodziny jest terapia w Niemczech – napisał do nas przyjaciel chorej kobiety

– Mam tylko kilka dni na to, by o siebie zawalczyć, mam też kilka dni, by zrobić coś, by mój ukochany syn nie został sierotą… – wyznaje Marlena. – Pamiętam słowa w uszach, bo brzmią tam cały czas – idę z nimi spać i budzę się, mając w pamięci – ściszony głos lekarza – glejak wielopostaciowy IV stopnia WHO. Pierwsze co czym wtedy pomyślałam, to że przecież żyję dla niego, dla mojego synka. Zostanie sam? Będzie rozpaczał i zatracał się w smutku? Te myśli nie pozwalały mi normalnie funkcjonować. Zresztą jak można mówić o normalnym funkcjonowaniu, w sytuacji, gdy za kilka chwil może już ciebie nie być…

– Oswajałam tę rzeczywistość od dawna. Nowotwór pierwszy raz zaatakował mój mózg w 2010 roku, wtedy jednak miał dużo łagodniejszą postać i udało mi się go pokonać – opowiada kobieta. –  Przez te wszystkie lata regularnie robiłam badania i do tej pory wszystko było OK. Aż do sierpnia 2018 roku, kiedy zaczęłam odczuwać silne bóle głowy i tracić czucie w lewej ręce ponownie trafiłam do szpitala…

Badanie histopatologiczne zoperowanego guza nie pozostawiało złudzeń. To glejak, najbardziej złośliwa odmiana nowotworu mózgu. Rokowania są naprawdę złe. Według statystyk Marlenie zostało mi kilka/kilkanaście miesięcy życia. Za granicą jest jednak ośrodek, który stosuje metody dające nadzieję na leczenie immunoterapią w Kolonii! Niestety, koszty są bardzo duże. Chora radioterapię zakończyła w listopadzie 2018 r., a niebawem zakończy się chemioterapia w Centrum Onkologii, które już nic więcej nie ma do zaoferowania pacjentom

Co to jest immunoterapia? W 2018 roku Nagroda Nobla z obszaru medycyny i fizjologii trafiła do prof. Jamesa P. Allisona z USA oraz Tasuku Honjo z Japonii. Laureaci zostali docenieni przez Komitet Noblowski za ich wkład w rozwój immunoterapii nowotworów – innowacyjnej metody leczenia wykorzystującej odblokowanie działania układu odporności.

Choć stosowanie na szeroką skalę leczenia immunologicznego pozostaje nadzieją na przyszłość, to już dziś immunoterapia odgrywa praktyczną rolę w leczeniu niektórych nowotworów złośliwych. Jest to jedyne dostępne leczenie, które można tak precyzyjnie wycelować, bez niszczenia całego organizmu.
– Przygotowuję się do tego, by stoczyć najważniejszą walkę w moim życiu – Marlena nie poddaje się. – Będę walczyła ze wszystkich sił, by przeżyć i przetrwać, by zobaczyć, jak mój syn wkracza w dorosłość.

Na podjęcie leczenia mam bardzo mało czasu, w moim przypadku liczy się każdy dzień. Co z tego, skoro nie mogę wyjechać do momentu, w którym nie zbiorę pieniędzy. Muszę zdobyć pieniądze póki jest jeszcze o co walczyć.

Kładę się spać z myślą, że nie zdążę, że podczas gdy ja śpię, nowotwór buszuje w mojej głowie. To okropna świadomość, że kończy mi się linia życia. Codziennie wchodzę na tę zbiórkę i patrzę, jak zielony pasek toruje mi drogę do życia, a w tym samym czasie zegar zabiera mi cenne minuty. Nie wiem, czy zdążę, czy dam radę, ale muszę się jakoś trzymać, licząc na wielkie serca ludzi i na cud… Boję się, jestem przerażona, ale jeśli pojawi się szansa, będę gotowa!

Pomóc możemy za pośrednictwem strony siepomaga.pl



 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię