LESZNOWOLA W siedzibie Gminnego Ośrodka Kultury Lesznowola w Starej Iwicznej odbył się wernisaż Ogólnopolskiej Wystawy Malarstwa „Kobiece Światoprzestrzenie”. Ekspozycję w Galerii Wystaw Artystycznych OKNO będzie można oglądać do 20 maja
Do wzięcia udziału w wystawie zaproszono artystów malarzy – zarówno profesjonalnych, jak i tych tworzących amatorsko.
– Na nasze zaproszenie odpowiedziało 25 artystów – mówi Jolanta Walentyna Sobolewska, dyrektor GOK Lesznowola. – To już trzecia edycja naszej wystawy. Z początku (w roku 2014) prezentowała ona dokonania naszych lokalnych twórców, rok później przerodziła się już w ekspozycję ogólnopolską, gdyż nadeszły prace spoza granic gminy, a obecnie, dzięki udziałowi gościa z zagranicy, stała się już, w pewnym sensie, międzynarodowa.
Jak można było oczekiwać, wśród autorów przeważały zdecydowanie panie (Hanna Cichosz, Grażyna Głuch, Beata Ignaczak, Mieczysława Izdebska-Łazorek, Joanna Jagodzińska, Jolanta Kędzierska, Bogumiła Kędziora, Renata Krawczyk, Krystyna Mąkosza, Tatyana Morozova, Wiesława Mysiak, Anna Neubart, Dorota Otulska, Anna Pawlak, Teresa Pietras, Jolanta Walentyna Sobolewska, Teresa Stempkowicz, Izabela Szymczak, Maja Troszkiewicz, Ewa Witkowska, Sylwia Wyszkowska, Magdalena Zawadzka, Joanna Zielińska), ale na wystawie swoje prace prezentują również dwaj panowie – pochodzący z Indii Ajith Krishnamoorthy Nair i Wiesław Wojciechowski.
– Obrazy są tak ciekawe i tak dobre warsztatowo, że nie powstydziłaby się ich żadna galeria sztuki – zaznacza dyrektor GOK Lesznowola. – Jestem przekonana, że kolejna, przyszłoroczna edycja będzie jeszcze większa, bo wieść o niej poniosła się w malarskich środowiskach artystycznych. Nie mogliśmy niestety pokazać wszystkich zgłoszonych prac, bo zabrakło nam na to miejsca. W przyszłym roku, jeśli sytuacja się powtórzy, poszerzymy jednak miejsce ekspozycyjne.
Wernisaż uświetnił wieczór poetycki Bogumiły Kędziory vel Szabel i występ muzyczno-wokalny w wykonaniu Pauliny Pytlak i Jana Tabęckiego.
– Atmosfera imprezy była niezwykła – podkreśla Jolanta Walentyna-Sobolewska. – To było prawdziwe artystyczne święto. Po prostu czuło się te fluidy! Widziałam błysk w oczach ludzi, uśmiechy na przejętych twarzach i coś, co trudno opisać i nie zawsze udaje się osiągnąć. Prawdziwe, radosne wzruszenie.
Grzegorz Tylec