PIASECZNO Od przeszło miesiąca stoi budowa bloku komunalnego przy ulicy Świętojańskiej, bo gmina odstąpiła od umowy z wykonawcą. W zawieszeniu jest także modernizacja skweru Kisiela naprzeciwko urzędu

O bloku przy ulicy Świętojańskiej pisaliśmy kilka tygodni temu. Sprawą zainteresowała nas Ewa Tuchowska, jedna z czytelniczek.
– Na mieszkania komunalne czeka w gminie tylu biednych ludzi, a tu taki klops. Może moglibyście się dowiedzieć, jaka jest przyczyna przestoju – zaproponowała.
Z wcześniejszych zapowiedzi wynikało, że budowa drugiego bloku przy ulicy Świętojańskiej, w którym będzie 49 nowych lokali, ma zakończyć się na początku przyszłego roku. Z dotrzymaniem tego terminu może być jednak ciężko, tym bardziej że 25 maja gmina odstąpiła od umowy na budowę budynku z winy wykonawcy, który nie dotrzymywał podobno przewidzianych w kontrakcie terminów.
– Za odstąpienie od umowy zostały naliczone kary – informuje Anna Grzejszczyk z gminnego wydziału promocji. – Obecnie trwa procedura inwentaryzacyjna. Po jej zakończeniu zostanie ogłoszony przetarg na firmę, która dokończy tę inwestycję.

Nieciekawie wygląda również sprawa ze skwerem Kisiela. Miesiąc temu powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał wstrzymać tam prace, ponieważ w gmachu pobliskiego sądu podobno zaczęły pękać ściany. Choć przeprowadzona niemal natychmiast wizja lokalna tego nie potwierdziła, PINB zlecił szczegółową ekspertyzę. Tymczasem gmina zaskarżyła decyzję PINB-u o wstrzymaniu prac do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, uznając ją za nieuzasadnioną. Co ciekawe prace na placu stanęły tylko formalnie, bowiem robotnicy przez kilka następnych tygodni pracowali tam „po cichu”, montując m.in. elementy amfiteatru. Jak udało nam się ustalić, gmina ma już wyniki ekspertyzy, z której wynika, że pęknięcia w gmachu sądu nie zostały spowodowane pracami przy skwerze. Jeszcze dziś komplet dokumentów ma trafić do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Tomasz Wojciuk