PIASECZNO – Kilka dni temu dosłownie na 10 minut zaparkowałam przy ul. Żabiej i straż miejska założyła mi blokadę – skarży się pani Aldona. – Nie rozumiem czemu nie otrzymałam zwykłego mandatu. Przez to żelastwo moje dziecko spóźniło się do szkoły…
Nasza czytelniczka opowiada, że dwa razy okrążyła centrum miasta w poszukiwaniu miejsca parkingowego.
– Niczego nie znalazłam, więc wjechałam na chwilę w ulicę Żabią. Miałam świadomość, że parkuję na zakazie – opowiada. – Gdy po 10 minutach wróciłam do samochodu zobaczyłam na kole blokadę. Czy naprawdę straż miejska musi od razu stosować takie środki? Czy nie wystarczyłby zwykły mandat? Najgorzej, że na miejscu straciłam mnóstwo czasu czekając na strażników. W efekcie moje wszystkie plany na ten dzień wzięły w łeb.
Straż miejska informuje, że od otrzymania telefonu, zdejmuje blokadę w czasie do 30 minut.
– Mandat jest ten sam i przeważnie wynosi 100 zł plus jeden punkt karny – poinformował nas jeden ze strażników. Dlaczego zatem zakładane są blokady?
– To czy w danym przypadku zastosujemy blokadę, czy wypiszemy nieprawidłowo parkującemu kierowcy mandat zależy od wielu czynników, m.in. miejsca wykroczenia i natężenia ruchu – wyjaśnia nasz rozmówca. – W tym wypadku ta pani musiała chwilę poczekać na zdjęcie blokady. Gdyby dostała mandat, zaprosilibyśmy ją do siedziby straży i też straciłaby swój cenny czas.
TW
Taki jeden strażnik miejski mówił mi, że samochodom na ukraińskich blachach nie blokują. Może to jakiś sposób?
Straż Miejska lata jak opętana z tymi blokadami. Jest potrzebna w Piasecznie jak dziura w moście. Zlikwidować ją. Tylko utrudnia życie mieszkańcom. Zawsze po likwidacji Straż Miejskiej w Piasecznie strażnicy mogą zatrudnić się w Straży Granicznej czy pójść do Wojska Polskiego. Na pewno przydadzą się na froncie wschodnim. Już nie mówiąc, że Gmina Piaseczno tworzy patologie, sama decyduję gdzie ma stać znak zatrzymywania, ma komórkę do ścigania mandatów w postaci Straży Miejskiej, a jak nie zapłacisz to Sąd, który jeszcze Ci dowali. Gdzie zasady Monteskiusza? W tym mieście nie daje się żyć, jest coraz gorzej.
Nie zesraj sie
„Miałam świadomość, że parkuję na zakazie” – no to o co chodzi? Wie, że popełnia wykroczenie więc musi się liczyć z konsekwencjami…
Bingo! Trzeba było pół godziny wcześniej wyjechać z domu to miejsce pewnie by się znalazło. Może przez to Panicze i Pańcie „chwileczki” i „momenciki” oraz Ci co prawie w drzwi wjeżdżają i swój czas tak cenią, zaczną za nie go płacić oraz naprawdę szanować. Trzeba zrobić kilka legalnych miejsc dla takich „księgowych czasu” po 100 PLN za 15 minut postoju bez punktów i mandatu. Odmalować na jakiś „oczojebny” kolor i niech oszczędzają. Zgodzę się, że to co zrobiono na mieście zabierając miejsca parkingowe jest totalnym idiotyzmem ale stało się i należy przestrzegać ustalonego porządku. Pomysłodawcom podziękować w wyborach i zagłosować na kogoś kto ten debilizm zlikwiduje.
To jest sk…..two. Bo w żaden sposób nie stwarza to zagrożenia ani utrudnienia w ruchu, które tłumaczyło takie zachowanie straży miejskiej.
Nie przez żelastwo dziecko się spóźniło tylko przez Panią. A jak widać blokada na koło Pani dokuczyla więc była to właściwa i adekwatna kara. Kolejnym razem się zastanowić czy ryzykować blokadę na koło czy może zostawić samochód gdzie popadnie bo to przecież tylko 10 minut
Święta prawda.
Ulicą trzeba chodzić bo z wózkiem nie idzie chodnikiem przejść takie to chwileczki. Sobie ułatwię, a drugiemu utrudnię i jest OK?!
A jak założyli blokadę, to z wózkiem dziecięcym od razu było wygodniej się przemieszczać, Czy myślenie jest naprawdę takie trudne?
więcej pani nie zaparkuje na zakazie…Nie wierze ze nie bylo nigdzie indziej zadnego miejsca… byly ale platne…
Kłamstwo mi wlepili 500 zł i 6 punktów za to samo też na chwilę. Mogło być pouczenie bardzo się z dzieckiem śpieszyłam mój pierwszy mandat, a że dyskutowałam to dowalili. Mają układ z mieszkańcami (bo z okna Pan się witał firanka się ruszała) którzy od razu dzwonią, a oni od razu przyjeżdżają na łowy. Tylko tam mandaty zapraszam na Przedwiośnia na stopie na pasach ludzie parkują gdzie popadnie jest też wrak na skrzyżowaniu oplątany przez straż miejską taśmami z rok na pewno tam stoi i nie ma zagrożenia. Na Staszica bio odpady z tamtego roku w workach z czerwoną kartką przylepioną od Panów odbierających odpady i też nie przeszkadza chodnik niedrożny od jesieni. Do roboty Piaseczno to nie tylko dwie ulice i strefa płatnego parkowania i tylko tam ich widać
Najlepiej nie przyjmować mandatów. Sprawa trafia do Sądu. Nie odbierać wezwania. Później będzie zawiadomienie od komornik, że jest 600 zł, ale nie ma punktów karnych, a Straż Miejska nie dostanie prowizji.
Tak jak każda służba w Polin i ta działa by chronić i służyć obywateli przed nadmiernym obciążeniem zbędnymi środkami finansowymi przecież państwo lepiej wyda niż wy hahahahahaha
Oni tylko umieją wystawiać mandaty i robić plany zagospodarowania na cudzych działkach.
Jakim prawem zakładają blokady na prywatnym samochodzie, albo mówią właścicielowi prywatnej działki co ma wybudować na swojej działce? Jeszcze każą płacić sobie podatek. Za co? Przecież to moja prywatna działka za którą już zapłaciłem. Skoro kupiłam samochód i zapłaciłam podatek, bo złodzieje z rządu nie pozwalają całego odliczyć, to znaczy że mogę parkować gdzie chcę. Jak chcą żebym parkowała na miejscach parkingowych, to niech mi takie miejsca wyznaczą, ale nie na moim prywatnym gruncie. Ale łatwiej zakładać blokady, zamiast coś zrobić dla mieszkańców i wyznaczyć miejsca parkingowe. W Piasecznie miejsca jest bardzo dużo. Wystarczy pójść po rozum do głowy, zamówić ciężarówkę żwiru, i wysypać na trawnikach. Strażnikom dać łopaty i niech rozgarną, zamiast zakładać blokady. Ale oni uważają że są stworzeni do wyższych celów. A powinni mi służyć, a nie przeszkadzać, bo to ja jestem właścicelem ziemi i ich utrzymuję. Trzeba głosować w wyborach na mądrych ludzi, a nie potem narzekać
Może wyższe opłaty za parkowanie, wszak wszystko rośnie, inflacja, stopy procentowe, tylko pensje nie rosną, oprócz Panow Burmistrzow i co niektórych urzedasow, niebawem mało kogo będzie stać jeździć samochodem, więc problem się sam rozwiąże i Pan Burmistrz będzie zadowolony.
Trudno się dziwić… Najbardziej dochodowe…
Szkoda, że tak ochoczo nie sprawdzają kto czym pali i zatruwa…
Ale wiadomo, panowie się po prostu boją, że ktoś ich poszczuje psem, a tu po cichaczu podjadą, założą blokadę i łatwy pieniądz…
Wiele osób powiesiło już w swoich komentarzach psy na straży miejskiej, a ja mam kilka bardzo dobrych doświadczeń – interwencje w nietypowych sprawach czy pomoc osobom bezdomnym. Jak sobie myślę o skali chwilowego nielegalnego parkowania to mnie krew zalewa. Bo dlaczego samochody mają blokować miejsca, którymi powinni poruszać się piesi? A osoba z dzieckiem w wózku ma zjeżdżać z chodnika na jezdnię, bo chodnik co rusz zatarasowany przez auto? Bez żartów.
No niby wszystko się zgadza ta Pani się przyznała ze źle zaparkowała po chodniku nie ma jak chodzić itd ale to są tylko konsekwencje jakie wszyscy ponosimy za bałagan w tym mieście. Domów nabudowane ale nic po za tym nie ma dróg parkingów ale za to są ścieżki rowerowe no tak chce władza. Dlatego wszyscy na rowery i hulajnogi to straż miejska będzie szukać innych sposobów utrzymania może weźmie się za pomoc innym ludziom