KONSTANCIN-JEZIORNA W sobotę strażacy z OSP Gassy oficjalnie powitali nową, 4,5-metrową łódź Rototech z silnikiem Hondy, która będzie wykorzystywana do patrolowania Wisły. – Kupiliśmy ją z własnych oszczędności i dzięki hojności sponsorów – podkreśla Krzysztof Lemieszek, naczelnik OSP Gassy
– O tę łódź zabiegaliśmy od dawna, intensywnie szukając na nią środków, bo jesteśmy jednostką znajdującą się raptem kilkaset metrów od Wisły – mówi Krzysztof Lemieszek.
Strażacy z OSP Gassy w ubiegłym roku obchodzili swoje 90-lecie. Przez ten czas wiele się zmieniło. Niezmienne pozostało przywiązanie do tradycji, połączone z poczuciem obowiązku.
– Zawsze jesteśmy gotowi do wyjazdu – zaznacza z dumą naczelnik. – W ciągłej gotowości jest około 15 osób. Mamy do 40 wyjazdów rocznie. Jak tylko zajdzie taka potrzeba, wsiadamy w naszego wysłużonego stara i ruszamy do wypadku czy pożaru.
Ze względu na sąsiedztwo Wisły strażacy chcieliby móc uczestniczyć także w akcjach ratunkowych odbywających się na Królowej Polskich Rzek. Zgodnie jednak podkreślają, że najlepiej, aby do niebezpiecznych zdarzeń na wodzie dochodziło jak najrzadziej.
– Zdecydowanie bardziej wolelibyśmy skupić się na ćwiczeniach – zastrzegają.
Powitanie nowej, polipropylenowej łodzi, wyposażonej w 50-konny silnik i osprzęt ratunkowy odbyło się z prawdziwą pompą. Łódź dumnie stanęła przed strażnicą, a naczelnik podziękował sponsorom za sfinansowanie jej zakupu i wyposażenia (łączny koszt to około 60 tys. zł).
– Teraz trzeba będzie pomyśleć o garażu, w którym można by ją trzymać – dodał na zakończenie jeden ze strażaków.
TW