Trwa wojna starosty z radnym

7

POWIAT Nie milkną echa wydarzeń, które stały się główną „atrakcją” ostatniej sesji rady powiatu piaseczyńskiego. Nowo wybrany starosta Ksawery Gut wydał oświadczenie, które z kolei skomentował radny Grzegorz Pruszczyk

Przypomnijmy, że Grzegorz Pruszczyk oskarżył Kswerego Guta (PO), wymienianego wcześniej jako kandydata na starostę powiatu o to, że podczas prywatnego spotkania groził mu utratą pracy w podlegającym starostwu Domu Pomocy Społecznej w Górze Kalwarii, jeśli ten nie poprze jego kandydatury. Przebieg spotkania został nagrany przez radnego, a jego zapis został podany do wiadomości mediów. Radny zawiadomił też prokuraturę.
Starosta podkreślił w oświadczeniu, że nie zamierza oceniać zachowania swojego rozmówcy – Grzegorza Pruszczyka.
– Chcę jednak podkreślić, że to Pan Grzegorz Pruszczyk, jako pierwszy, poruszył temat swojego zatrudnienia w DPS – czytamy w oświadczeniu Ksawerego Guta. – Moja reakcja w tym zakresie była wyłącznie życzliwą diagnozą mojej i jego sytuacji politycznej polegającej na tym, iż łączy on funkcję radnego i jednocześnie jest zatrudniony w samorządowym Domu Pomocy Społecznej w Górze Kalwarii. Jednocześnie Pan Grzegorz Pruszczyk tak moderował nagrywaną przez siebie rozmową, aby sprowokować mnie do określonej odpowiedzi. Z tych też względów całą sytuację oceniam, jako próbę nacisku oraz próbę zastraszenia mnie (grożenie odpowiedzialnością karną) tuż przed głosowaniem w sprawie wyboru mojej kandydatury na Starostę Piaseczyńskiego.
W dalszej części oświadczenia Ksawery Gut uznaje działania radnego za nieudaną prowokację.
– Dodatkowo podkreślam, że celem naszego spotkania nie było omawianie kwestii zatrudnienia Pana Grzegorza Pruszczyka w samorządowym Domu Opieki Społecznej, a jedynie ustalenie, czy podjęto już decyzję w klubie PiS o dyscyplinie głosowania w sprawie wyboru starosty.
Na odpowiedź z drugiej strony nie trzeba było długo czekać.
– Po zapoznaniu się z oświadczeniem p. Ksawerego Guta zauważyłem, że to, co we wtorek nazywał „utratą pracy”, jeśli nie zagłosuję na jego kandydaturę, trzy dni później określa „życzliwą diagnozą mojej i jego sytuacji politycznej” – mówi Grzegorz Pruszczyk.

Tyl.

7 KOMENTARZE

  1. Nie odpowiada mi Pan Gut..I moja niechęć wynika z jego nieudolnych działań na stanowisku w poprzedniej kadencji. Ale ten drugi Pruszczyk też nie jest lepszy. Pracuje w miejscu podlegającym staroście, jako radny ma wpływ na wybór starosty. Ku..A w której normalnej pracy pracownik ma możliwość wyboru swojego szefa? Chora akcja. Albo rybka albo pipka. Albo stołek radnego albo praca w starostwie.
    No chyba że liczył na awans do jakiejś spółki tak jak to jest ogólnie przyjęte w PiS.

  2. Jeden i drugi wart siebie ! To pokazuje czym są partie polityczne i jakie mamy środowisko w gminie i powiecie. Dorwali się do władzy i pokazują co potrafią, woda sodowa odbiła do głowy. Walka o stołki nic więcej. Zero wartości! Praca dla ludzi -to kpina- to kolesiostwo, władza i układy !

  3. Się chyba Pan Gut tą swoją władzą zachłysnął. W poprzedniej kadencji praktycznie sparaliżował centrum Piaseczna i uszło mu to na sucho, to myśli że zawsze tak będzie? Tylko czekać jak PO go zrzuci z sań bo będzie niewygodnym balastem.

  4. Prawda jest taka że są to nieudacznicy zyciowi. Prześledźmy kariery byłych burmistrzów i innych włodarzy zawsze są gdzieś zatrudniani w gminnych bądź powiatowych spółkach lub podległych instytucjach przez swoich kolesi do następnych wyborów i karuzela dalej się kręci. Wyborco obudź się bo Cię owiną wokół palca.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię