PIASECZNO Zainstalowane zostały trzy nowe parkomaty w obszarze Strefy Płatnego Parkowania (SPP) przy ul. Puławskiej w Piasecznie, na odcinku od ul. Kusocińskiego do skrzyżowania z ul. Chyliczkowską / Jana Pawła II.
Postój 45-minutowy jest bezpłatny. Za pierwszą godzinę zapłacimy 2,50 zł, za drugą godzinę 3 zł, za trzecią 3,5 zł, a za czwartą i każdą kolejną po 2,5 złotych. Płatne parkowanie w ramach SPP działa od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-18.00.
Parkomaty w rozszerzonej strefie płatnego parkowania przy ul. Puławskiej przyjmują aktualnie tylko opłaty monetami i poprzez aplikację mobilną. Opłaty kartami bankowymi oraz blikiem, będą możliwe w późniejszym terminie, z uwagi na trwające procedury z tym rodzajem płatności.
W jednym zapłacimy inaczej
Dodatkowo został ustawiony jeden parkomat przy drodze dojazdowej do przychodni na Fabrycznej obok parkingu przy ul. Puławskiej 5, który na razie nie działa, ponieważ trwa dostosowywanie oznakowania płatnego parkingu. Parkomat będzie obsługiwał parking między delikatesami, a budynkiem Referatu Innowacji Miejskich / biurem Piaseczyńskiej Karty Mieszkańca. Parking ten będzie działał w Systemie Miejskich Parkingów Płatnych w Piasecznie. Tam nie przewiduje się darmowych 45 minut, a za pierwszą godzinę zapłacimy 3 zł, za drugą 3,5 zł, za trzecią 4 zł. Będzie można wykupić bilet dzienny za 10 zł, tygodniowy za 40 zł lub miesięczny za 100 zł. Za parkowanie zapłacimy od godziny 6.00 do 22.00.
Cytując i parafrazując serial Ranczo: „burmistrza na taczkę i na Kamczatkę”. Tyle.
A może strajk kierowców przyjeżdżających do Piaseczna, zablokować tą zapyziałą mieścinę? Na śmiesznych jednokierunkowych uliczkach wystarczy jeden samochód
zatrzymany na środku jezdni i paraliż danej części miasta gotowy. 30 samochodów i Piaseczno nie istnieje komunikacyjnie. I tak przez trzy tygodnie. Jestem mieszkańcem gminy ale nie mieszkam w Piasecznie, mam kawał drogi, nie będę jeździł rowerem bo nie mam na to czasu i nie będę płacił za każdym razem kiedy chcę coś załatwić w urzędzie, na poczcie czy w sklepie. Bo co z tego, że pierwsze 45 min.GRATIS? kolejna zmiana miejsca jest już płatna. Kto mi za to odda? Urzędnicy i urzędy są dla mieszkańców a nie odwrotnie. Parkingi i miejsca są dla mieszkańców lub interesantów różnych instytucji, punktów usługowych czy sklepów a nie do zapychania kasy urzędów, żeby to jeszcze była kasa dla urzędów a to przecież chyba prywatne firmy obsługują SPP? Ile z każdej złotówki wydanej przez parkującego trafia do kasy urzędu po odliczeniu kosztów? Po to te wypożyczalnie rowerów czy hulajnóg? a z nich ile z wydanej złotówki trafia do kasy urzędu? Kolejna wyciągalnia mamony? Pięknieście to sobie wykoncypowali. Czas chyba powiedzieć dość!!! Na „Ptasim osiedlu” wprowadźcie może SPP? nawet jeśli to teren wspólnot, zobaczymy co tam się stanie?
Jestem za strajkiem kierowców: niech przestaną jeździć samochodami, a nie będą „zapychać kasy urzędu”.
Podstawowe pytanie, po co z UG jest wewnętrzny parking. SM się wyprowadziła więc parking nie jest potrzebny. Urzędasy powinni płacić jak pozostali mieszkańcy. Jest to niczym nie uzasadniony przywilej a kasa z dodatkowych miejsc przyda się na kolejne idiotyzmy wadzy
Urzędnicy nie mają parkingu wewnętrzny na kilka miejsc jest dla burmistrzów
A co burmistrz to ktoś specjalny. Rozumiem, ze gdyby mieli służbowe samochody. jeśli stawiają tam własne to mamy przykład prywaty i wykorzystywania stanowiska> Burmistrz ma służyć obywatelom a nie wykorzystując stanowisko przyznawać sobie specjalne przywileje
W zasadzie można by wezwać burmistrza aby uzasadnił dlaczego on i jego zastępcy korzystają z bezpłatnego parkingu na zapleczu UG. Jednak jest to chyba bez sensu bo wadza nie zniża się do odpowiedzi na takie pytania
Jeszcze powinni zmienić herb miasta z koziołka na barana.
Co baran winny. Sugerował bym jakiegoś pasożyta
Wybraliście sobie to płaćcie. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Dla mnie Piaseczno przestało istnieć od czasu wprowadzenia parkometrów koło cmentarza. Do Bydgoszczy będę jeździł, ale w Piasecznie więcej zakupów nie zrobię.
Słuszna decyzja, też tak robię. Szkoda mi tylko właścicieli sklepów, którzy zapewne zbankrutują. Niestety czasem trzeba pojechać do urzędasów w UG.
Szanowni Włodarze Miasta. Zdaję sobie sprawę, iż miasto Piaseczno zalicza się do tych biedniejszych znajdujących się na peryferiach Warszawy, w związku z czym nie stać go na darmowe miejsca parkingowe dla mieszkańców. Ale jeżeli Panowie staracie się coś robić, to proszę to robić z głową. Jeśli już miasto Piaseczno wstaje w szranki z właścicielami prywatnych płatnych parkingami, to proszę teren ogrodzić, postawić stróżówkę z cieciem i zapewnijcie ochronę samochodów przez 24h – wtedy będziemy widzieć za co płacimy. Wtedy to miałoby jakiś sens, bo teraz Panów rozwiązanie ma jeden cel – oskubać waszych wyborców z kasy. Jakoś nie przypominam sobie takiego punktu z czasów wyborów, możemy były zbyt małe litery. Ale skoro się nie jest mieszkańcem piaseczyńskich blokowisk, to jak można się wczuć w potrzeby większości mieszkańców Piaseczna. Czas leci szybko – wybory niedługo.
Niestety grożenie wyborami nie ma absolutnie wpływu na burmistrza. On doskonale wie, że jak dostanie nominację z kumitetu centralnego na kandydowanie to wierny elektorat na złość Kaczyńskiemu go wybierze. Tu nie liczą się kompetencje tylko kto wystawia kandydata.
Zapomniałem dodać. Stad mamy naśladowanie Trzaskowskiego w jego walce z samochodami i wspieranie cyklistów