GÓRA KALWARIA Badanie Sanepidu wykazały, że woda z ujęcia w Baniosze, z której korzystają także mieszkańcy Szymanowa, Solca i Łubnej nie zawiera już bakterii coli. Ponoć już nadaje się do spożycia. Mieszkańcy jednak alarmują o jej fatalnej jakości
– Coli może nie ma, ale kolor coca-coli – ironizuje pani Jadwiga. – To co leci z kranu nie nadaje się nie tylko do spożycia, ale także do kąpieli czy prania.
– Nie ma nawet gdzie poinformować o tej fatalnej wodzie – dodaje jeden z czytelników, w rozmowie telefonicznej. – Nigdzie nie można się dodzwonić.
– Woda w Baniosze wolna od bakterii może i tak ale czy wolna od chloru i osadów? – pyta retorycznie nasza Czytelniczka Magdalena, przysyłając zdjęcie szklanki wypełnionej mętną cieczą. – Śmierdzi niemiłosiernie i wygląda jak popłuczyny z kanalizacji – dodaje kobieta.
Skąd tak fatalna jakość wody? Tego się dziś nie dowiemy. Mimo zapewnień Sanepidu o braku skażenie bakterią z pewnością większość mieszkańców Baniochy nie zaryzykuje spożycia tego, co aktualnie płynie z kranu.
Adam Braciszewski
czytaj też:
Stacja z której dostajemy wodę powinna być wyremontowana 10lat temu,tak powiedział mi nieoficjalnie pracownik zgk Gora Kalwaria,ale standardowo nie ma pieniędzy.Stąd te ciągłe wyłączenia wody i wątpliwa jakość wody.Niestety,jak można się domyśleć,stoi za tym odpowiedzialność włodarzy,zmuszają pracowników ZGK do siedzenia cicho.
Problem rdzy z kranu powrócił! Po rozmowie z sąsiadami wiem, że połowa Baniochy ma „whisky” w kranach. Niestety wiem też, że mało kto to zgłasza do ZGK-u bo szkoda czasu na wysłuchiwanie wykrętów, a i często telefony w tej firmie są głuche. Ludziska proponuje zainteresować tym tematem UOKiK, bo jak woda niezdatna do picia to powinna być tańsza lub darmowa!