PIASECZNO W ostatnią środę odbyły się działania kontrolno-prewencyjne policjantów z wydziału ruchu drogowego. W akcji oprócz funkcjonariuszy wzięli udział strażnicy miejscy, którzy rejestrowali wykroczenia popełniane przez kierujących za pomocą ,,drona”. Jaki był wynik akcji?
Policjanci z wydziału ruchu drogowego piaseczyńskiej komendy przeprowadzili działania kontrolno-prewencyjne ukierunkowane na zmniejszenie ryzyka powstawania wypadków i kolizji poprzez egzekwowanie od kierujących pojazdami, przestrzeganie przepisów prawa ruchu drogowego. W działaniach zaangażowana była również straż miejska, która przy użyciu ,,drona” rejestrowała wykroczenia popełniane przez kierujących.
Posypały się mandaty
Mundurowi przez dwie godziny kontrolowali ulicę Jana Pawła II na wysokości ulicy Kniaziewicza w Piasecznie. W tym miejscu kierowcy nagminnie nie stosują się do znaku B-21 dotyczącego zakazu skrętu w lewo. W tym czasie funkcjonariusze odnotowali 8 wykroczeń, pomimo wcześniejszych zapowiedzi w lokalnych mediach. Wszystkie dotyczyły kierowców, którzy złamali zakaz skrętu w lewo. Policjanci w 6 przypadkach zastosowali postępowanie mandatowe, a dwa razy zastosowali środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia.
Dron śledził kierowców
Do wydziału prewencji trafiły już nagrania z ,,drona” dostarczone przez straż miejską. Po obejrzeniu filmu bilans wykroczeń wzrósł do 14. Wobec tych 6 kierowców policja będzie prowadziła czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie dotyczące niezastosowanie się do znaku B-21.
Łamanie zakazu skrętu w lewo na ul. Jana Pawła II powoduje nie tylko zwiększenie prawdopodobieństwa spowodowania kolizji, czy wypadku. Czekający na możliwość skrętu kierowca, zatrzymuje inne stojące za nim pojazdu aż do samego skrzyżowania ul. Jana Pawła II z ul. Wojska Polskiego, co często powoduje zablokowanie obu ulic. Za niestosowanie się do znaku B-21 ’’zakaz skręcania w lewo” taryfikator przewiduje mandat w kwocie 200 złotych oraz 5 punktów karnych.
A co z kierowcami ignorującymi znaki na Wojska Polskiego przy Fabrycznej? Radiowóz przepuszcza wyjeżdżającego z Fabrycznej i nie reaguje. Czy tak mamy przestrzegać prawa?
Ano nic no tam „pies” faflu fafli ma ” dacze”
Panie, zrob po swojemu, bo tu tańczą jak prez sądu zagra, nie PiS 🙂 a kpp wow…
Obciach dla Pna co rb
Weźta się za robotę!!!!
„Policjanci (…) dwa razy zastosowali środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia”
===========================================
Pałek teleskopowych nie zabrali?
Obawiam się, że nie da się wychować obywatela bez użycia pały. A obywatelki tym bardziej. Policyjni antyterroryści już to wiedzą i tłuką baby po łbach pałami aż wióry lecą. Widać na piaseczyńska komendę najnowsze trendy docierają z opóźnieniem. Cóż, może przy następnej akcji…?
Ha ha ha
Jechałam, skracają i mają w d….pierdy
„Straż”, weźta się np. za zasyf palony w Z G, zgloszone w kpp.
A kpp za miliardowe przekręty
Ha ha ha
Drony dla odp służb, bystrych malolatów bez żartów
Ha ha ha
No dobra przyznam się – sam tam dostałem mandat
Problem w tym, że jakiś czas temu oznakowanie poziome było kompletnie wytarte, a zakaz skrętu znajduje się dobre 15m przed skrętem na ul. Kniaziewicza
Na wysokości wjazdu do Kniaziewicza nie ma żadnych znaków bo tam jest zatoka dla autobusów. Teraz pytanie – ile z tych wykroczeń było celowych a ile wynikło z przegapienia znaku.
Kniaziewicza to ogólnie folwark zwierzęcy z samochodami parkującymi skośne w zatokach przystosowanych do parkowania równoległego które w części są gminny a w części w zarządzie wspólnoty więc syf jak był tak będzie no w końcu teren prywatny …
Weźta się w końcu za robotę, zabawę zostawta Dzieciom
Dwie godziny sprawdzali, no faktycznie akcja o której warto informować cały świat. Policja w tym mieście to pośmiewisko.
Niech coś zrobią z tymi światłami na skrzyżowaniu Jana Pawła z Wojska Polskiego. Skręcić w lewo i nie przejechać na czerwonym praktycznie niemożliwe.
Na Kniaziewicza parkują jak popadnie od wielu miesięcy albo i lat….
Przyjeżdża policja/straż miejska wlepia 1 lub 2 mandaty, w tym czasie wszyscy mieszkańcy widząc to z okien wsiadają do swych limuzyn i krążą jak sępy wokół osiedla, aż policja/straż miejska się oddali i mieszkańcy wracają na te same uprzednio zajmowane pozycje.