PIASECZNO Ewa Kopyt z Piaseczna znalazła wczoraj rano pięknego, dużego czerwoniaka. – Mam też całą siatkę mniejszych, wszystkie pójdą do suszenia – cieszy się mieszkanka
Pani Ewa twierdzi, że kocha zbierać grzyby ponieważ ją to relaksuje.
– Można wyjść na świeże powietrze i pospacerować, to zdrowe i odprężające – dodaje. Długo nie chciała nam zdradzić, gdzie znalazła gigantycznego grzybowego kolosa.
– Na obrzeżach miasta, w rejonie ulicy Urbanistów – wyjawiła po dłuższej chwili. – Rośnie tam sporo brzózek, w których zawsze zbieram grzyby. Na razie są tylko kozaki, ale jak zrobi się cieplej pojawią się może i prawdziwki.
Wszystkie uzbierane przez mieszkankę grzyby, w tym duży czerwoniak, zostaną umyte, a następnie ususzone.
– Zimą zrobię z nich pierożki i uszka, na Wigilię będzie jak znalazł – zapowiada pani Ewa.
– Ja sama nie jem grzybów bo nie lubię, ale moja rodzina będzie przeszczęśliwa.
TW