PIASECZNO Przed chwilą ze stawu w Gołkowie płetwonurek wyciągnął ciało. Nie znamy jeszcze tożsamości denata, ale policja od 26 czerwca poszukuje zaginionego 42-latka, mieszkańca Zalesia Dolnego
– Ostatni raz widziano go przy tym stawie – mówi ze łzami w oczach matka zaginionego Mariusza M., z przerażaniem patrząc na poszukiwania, które trwają po drugiej strony stawu.
Po kilkunastu minutach widzimy jak płetwonurek wyciąga z wody ciało.
– Mogę w tej chwili potwierdzić, że znaleziono zwłoki mężczyzny – informuje nadkom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. – Jego tożsamości jeszcze nie ustaliliśmy.
Zrozpaczona matka poszukiwanego Mariusza M. w tej chwili czeka na wezwanie policji.
– Nie mam już nadziei – mówi drżącym głosem. – Obszukaliśmy wszystkie miejsca, w których mógł być. 2,5 roku temu pochowałam córkę. Miała 32 lata i umarła na raka – dodaje ze smutkiem.
– Nie wiem co się mogło stać – zastanawia się kobieta. – Nigdy tu wcześniej nie przyjeżdżał, a tym razem coś go podkusiło. Nad staw przyjechał z kolegami i razem pili tu alkohol – opowiada matka zaginionego. – Nie chciał wracać więc go zostawili myśląc, że przetrzeźwieje. Miałam resztki nadziei, bo dotąd nie znaleziono jego ubrania.
W tej chwili czekamy na przybycie prokuratora.
AB
godz. 17.30
Przed chwilą policja potwierdziła tożsamość topielca. Okazał się nim poszukiwany 42-letni Mariusz M.