81-latek kwalifikuje się do ośrodka opiekuńczego, ale… musi poczekać 3 lata w kolejce

4

KONSTANCIN-JEZIORNA Kilka dni temu pisaliśmy o trudnej sytuacji pani Joanny, mieszkanki Konstancina, która nie jest w stanie sama zająć się dwójką schorowanych rodziców. Tata kobiety kwalifikuje się do pobytu w Zakładzie Opiekuńczo Leczniczym w Bielawie. Niestety, w ośrodku nie ma w tej chwili wolnych miejsc


Rodzice pani Joanny mają odpowiednio 75 (mama) i 81 lat. Mieszkają na osiedlu Grapa i od jakiegoś czasu wymagają stałej opieki. Tymczasem córka seniorów, która do tej pory pracowała, mimo wsparcia Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej nie jest w stanie im jej zapewnić. Pomysł ze znalezieniem wolontariuszy też w tej chwili odpada, bo panuje pandemia koronawirusa i osoby starsze powinny przebywać w izolacji.
Trudną sytuacją mieszkanki zajęła się Katarzyna Kittel, która zainteresowała problemem radnych i burmistrza oraz zaczęła szukać domu opieki dla rodziców pani Joanny. Niestety, prywatne domy są drogie, a czesne przekracza możliwości finansowe kobiety. Podobnie zresztą jak Dom Opieki Społecznej w Górze Kalwarii, do którego również trzeba by dopłacać, z tym jednak, że nieco mniej, bo około 1000 zł miesięcznie za dwie osoby.
– Zarabiam niewiele i mnie na taki wydatek po prostu nie stać – skarżyła się na naszych łamach kobieta informując, że złożyła wniosek o przyjęcie rodziców do ZOL-u w Bielawie.
– Kilka dni temu odebrałam pismo, że mój tata kwalifikuje się do przyjęcia. Niestety, jest kolejka i na miejsce w ośrodku trzeba czekać około 3 lat… Nie wiem, co ja teraz zrobię.
Katarzyna Kittel przyznaje, że również ona jest w tej sytuacji bezradna.
Jak pani Joanna wróci do pracy, to GOPS obiecał przyznać jej rodzicom dodatkową opiekę – mówi. – Można też poszukać wolnych miejsc w innych ZOL-ach.
Sprawę na bieżąco monitoruje gminny radny Arkadiusz Głowacki, który zapytał o możliwe rozwiązania problemu mieszkanki burmistrza.
– Po przeanalizowaniu sytuacji urząd ocenił, że panią Joannę stać na opłacenie domu opieki dla rodziców w Górze Kalwarii – informuje Arkadiusz Głowacki. – Poza tym usłyszałem argument, że kobieta ma córkę, która również może zajmować się dziadkami, ewentualnie dofinansować pobyt w takim ośrodku.

TW

4 KOMENTARZE

  1. I co z tego że rządzi PO? Teraz u koryta jest PiS i Kościół, który opływa w dostatki. Np. przy kościele na Piłsudskiego dzięki wsparciu mieszkańców (także Grapy) postawiono okazały dom parafialny – po co i co się tam odbywa, nie wiadomo. Z ludzkiej życzliwości w tak trudnej rzeczywistości ks. Proboszcz mógłby okazać się dobrym katolikiem i przygarnąć dwoje staruszków.

  2. Jak można pozbywać się rodziców w dobie epidemii koronawirusa… Wstyd. No tak aby córka miała miejsce by gachuw przyjmować..

Skomentuj WPI Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię