Akt wandalizmu wymierzony w LGBT

Przecież mamy wolność słowa. Skoro tęczowi mogą zalewać Polskę swoimi kłamstwami to dlaczego druga strona nie może się bronić ?

Trudno będzie wykryć sprawców... Paru chłopa, docisnąć małolactwo i sami się posprzedają, a potem solidny wpier...... spuścić i po kłopocie.

Wandalizm - tak można to zinterpretować, mowa nienawiści - nie, to przejaw może nie najlepszej, ale jednak obrony i walki z ideologią, podważającą podstawy naszej cywilizacji.

Przecież te tandetne napisy robią sami działacze tych lgtb+QiZ... po sieci chodzi film, jak aktywista tej organizacji przyczepia podobny znak (zakaz LGTB) w Żabieńcu... następnie zrobili zdjęcie i zdieli znak... I jest dowód, że w Zabiencu mieszkają same homofoby!:)
Rozumiem, że piasecznonews do górnolotnych intelektualnie portali nie należy, nie taka jego rola, ale odrobina samodzelnego myslenia z strony osób piszących do tego portalu, była by nad wyraz wskazana...

„W nocy z czwartku na piątek w różnych punktach uzdrowiska pojawiły się hasła „LGBT – mówimy nie””
========================
Znaczy, że powstała i działa jakaś konspiracyjna organizacja („Brunatne Szeregi”?), uprawiająca tzw. mały sabotaż. Jeden człowiek w jedną noc raczej by tego nie zrobił. Ale paru napalonych gnojków dałoby radę.
Teraz pytanie, czy i kiedy te „Brunatne Szeregi” przejdą od małego do dużego sabotażu i od słów do czynów?

P.S. Hehe, starosta piaseczyński będzie wtedy musiał jeździć do roboty przez Górę Kalwarię. A jak już kiedyś obejmie stanowisko burmistrza K-J, to chyba będzie sobie musiał pancerne drzwi do gabinetu obstalować i oddział uzbrojonych ochroniarzy zatrudnić? ;)

Pani Krystyna jest oburzona. A Pan Paweł czuje sie zastraszony. I nie kojarzą że akcja rodzi reakcję - takie są prawa fizyki :)

To nie wolność słowa, ani atak na mniejszości, tylko zwykłe "zabawy" młodych, albo trochę starszych. Temat jest chwytliwy, więc malujący mieli pewność że, tak jak to widzimy, rozpęta się medialna awantura. Rozumiecie - małym kosztem uzyskujemy wielkie zamieszanie.

Natomiast nie podoba mi się wypowiedź Pana Pawła: "Ratusz jak dotąd nie zajął stanowiska w tej sprawie". Jest to niebezpieczna próba jątrzenia i celowego dzielenia społeczności na dwa przeciwstawne obozy.

Jakiekolwiek stanowisko zajął by ratusz (od czego w ogóle ratusz nie jest) to spowoduje to kolejną falę rozdrażnień. Bo jeśli potępi, to znajdą się tacy którzy natychmiast utożsamią samorząd z popieraniem pederastii, zaś jeśli nie, to z nietolerancją.

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem problemu było by, zamiast kłócić się czy "pan z panem to w Konstancinie może", wziąć do ręki szmaty, butle rozpuszczalnika, i tłumnie, społecznie, wyjść na miasto aby w sobotnich promieniach jesiennego słońca, w ramach estetyzacji okolicy w której mieszkamy, zetrzeć te bazgroły zanim w trakcie gdy jałowo dyskutujemy, jeszcze mocniej zaschną i utrwalą się. Na murach i w naszych umysłach.

Zdrowia i odporności!

Znowu prowokacja srodowisk neolewicy?