PIASECZNO Kilka miesięcy temu zmienił się zarząd Rejonowego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Piasecznie. – Do naszej organizacji należy prawie 700 osób, marzymy o przestronnym miejscu, w którym moglibyśmy się spotykać – mówi Bogdan Pawlak, nowy przewodniczący zarządu
Bogdan Pawlak na stanowisku przewodniczącego piaseczyńskiego oddziału związku zastąpił Honoratę Kucharską, która pełniła tą funkcję przez trzy kadencje.
– Cały czas jesteśmy z panią Honoratą w kontakcie, mamy bardzo dobre relacje – zapewnia nowy prezes. Piaseczyńscy emeryci i inwalidzi korzystają z gminnego lokalu, znajdującego się w piwnicy bloku przy ul. Szkolnej 6. Ale to miejsce służy też wymiennie innym organizacjom, jak związkowi kombatantów czy związkowi niewidomych.
– Możemy korzystać z tego lokalu tylko dwa dni w tygodniu przez kilka godzin – ubolewa Mirosław Szamota, wiceprezes związku. – Zawsze panuje tu spory ścisk, a do biura stoi kolejka petentów. Wynika to z faktu, że mamy wielu członków, którzy zawsze mają coś do załatwienia.
Emeryci potrzebują aktywizacji
– Emeryci mają utrudniony dostęp do wielu aktywności i nie tylko. Dlatego, jak tylko możemy, staramy się organizować im czas – zapewnia Bogdan Pawlak. Prezes związku uważa, że grupy seniorów i emerytów należałoby ujednolicić, zaliczając do nich tylko osoby niepracujące.
– Teraz wśród seniorów są także osoby aktywne zawodowo – mówi. – Uważam, że z zapewnianego przez gminy wsparcia, jak choćby dostęp do dziennych domów dla seniorów, powinny korzystać osoby, które już nie pracują. Chodzi o to, aby aktywizować tych, którzy rzeczywiście tego potrzebują.
Jednak, aby to robić, potrzebne są odpowiednie miejsce. Wcześniej członkowie związku często spotykali się w Domu Kultury, gdzie organizowali nawet bale i potańcówki.
– Niestety, od pewnego czasu odnosimy wrażenie, że jesteśmy tam niemile widziani – mówi bez ogródek Józef Chojnacki, jeden z emerytów. – Wcześniej można tam było usiąść, pogadać, zjeść ciastko, ludzie traktowani byli z większym szacunkiem, a teraz wszystko odbywa się szybko i często na stojaka.
– Nasz chór „Złota jesień” też powinien mieć odpowiednie miejsce do organizowania prób – dodaje Bogdan Pawlak. – Nie oznacza to jednak, że z Domu Kultury już nie korzystamy. Mamy tam spotkania „na raty”, bo wszyscy razem się nie zmieścimy. Dlatego apelujemy do władz, aby stworzyły nam lepsze miejsce do spotkań i działalności. W tej chwili w Piasecznie takiego miejsca ewidentnie brakuje.
Chcą postawić na nowe technologie
Aby lepiej panować nad sprawami organizacyjnymi, zarząd związku chce skomputeryzować księgowość oraz wprowadzić elektroniczną ewidencję członków.
– Chcemy też wprowadzić system informowania zrzeszonych emerytów, rencistów i inwalidów o różnych wydarzeniach, np. za pomocą sms-ów – dodaje Mirosław Szamota. A propozycji kulturalnych czy rozrywek dostępnych dla starszych osób jest naprawdę sporo.
– Tylko w tym roku będziemy organizowali wczasy w Jastrzębiej Górze i Krynicy Morskiej – mówi Bogdan Pawlak. – Oprócz tego planujemy 3-dniowe wycieczki w Bieszczady i na Suwalszczyznę, wiele wycieczek jednodniowych, występów i potańcówek. Pragnę gorąco podziękować wszystkim osobom i instytucjom, którzy od lat wspierają naszą działalność. Bez was z wielu aktywności musielibyśmy po prostu zrezygnować.
TW
Miejsca są, wystarczy się ruszyć z osiedla.