PIASECZNO – Bobry znowu niszczą drzewa na Górkach Szymona w Zalesiu Dolnym. Trzeba je jak najszybciej powstrzymać… – alarmuje pani Nina, nasza czytelniczka
O bobrach, które niszczyły drzewa wokół stawów na Górkach Szymona, pisaliśmy równo rok temu. Interpelację w tej sprawie złożyła nawet radna Magdalena Woźniak.
– Zostało uszkodzonych sporo starych drzew, w tym wierzb, stanowiących nieodłączny element widokowy Górek Szymona. Trzeba je jak najszybciej zabezpieczyć – zwracała uwagę radna. Niedługo potem większe drzewa pomalowano wapnem ogrodniczym, a ich pnie otoczono metalową siatką.
– Teraz trzeba także otoczyć siatką pozostałe drzewa, bo bobry prędzej czy później je powalą… – uważa nasza czytelniczka.
TW
W naszym powiecie mieliśmy już powódź wywołaną przez rów melioracyjny zwany Perełką, guźca gracującego w Lasach Chojnowskich i pytona tygrysiego gdzieś w chaszczach nad Wisłą czy Jeziorką.
Jak z afrykańskiego guźca i azjatyckiego pytona tygrysiego schodzimy na swojskie bobry, to – niestety – jest to słabe i świadczy o pewnym regresie 🙁
Ponoć władze naszego powiatu pracują intensywnie nad strategią rozwoju na lata 2024-2034 i oczekują w zw. z tym od mieszkańców zgłaszania postulatów czy wypełniania jakichś ankiet.
Ankiet nie chce mi się szukać i wypełniać, ale postulat mogę zgłosić: odwalcie się od bobrów i wymyślcie jakieś poważniejsze zagrożenie, które będzie można „sprzedać” ogólnopolskim mediom, żeby rozpropagować w całej Polsce i niecałej zagranicy nasz nijaki powiat i wywołać w ten sposób jego rozwój (atrakcja turystyczna etc.).
Podpowiadam: w Perełce czy Jeziorce mogą przecież zacząć grasować wypuszczone tam z akwariów krokodyle nilowe i ogromne anakondy. W Lasach Chojnowskich mogą pojawić się szympansy, goryle i słonie leśne, które uciekły z miejscowych hodowli (bo tu bogaci ludzie mieszkają i nieraz hodują sobie różne egzotyczne stwory). Strusie i lwy biegające po miejscowych polach i nieużytkach też są prawdopodobne (szczególnie strusie – sąsiad hoduje i nieraz wyciągają szyje zza ogrodzenia; jak próbowałem pogłaskać po główce, to mnie dziobnął;)).
W związku z powyższym proszę Biuro Promocji Powiatu Piaseczyńskiego (tak, istnieje coś takiego!) o zajęcie się tą sprawą poprzez wynalezienie i rozpropagowanie jakichś innych zagrożeń, niż bobry. Bobry naprawdę są słabe. No kuźwa, niech to będzie chociaż ropucha olbrzymia! Ludzie, trochę wyobraźni! 🙂