PIASECZNO Komitet wyborczy kandydata na europosła do wtorku miał czas na usunięcie reklam wyborczych z pasa drogowego wzdłuż ulicy Puławskiej. Nie zrobił tego, więc GDDKiA sama usunie plakaty. – Doszło do nielegalnego zajęcia pasa, za co grożą kary pieniężne – informuje Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA

Przypomnijmy. Kilka tygodni temu na słupach oświetleniowych wzdłuż ulicy Puławskiej pojawiły się plakaty z podobizną kandydata na europosła Andrzeja Halickiego. Wielu kierowców było tym zbulwersowanych. Twierdzili, że plakaty ich dekoncentrują. Gmina Piaseczno poinformowała, że wydała zgodę na umieszczenie plakatów na latarniach, które są jej własnością. Jednak słupy stoją w pasie drogi krajowej, a więc na terenie znajdującym się w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Te reklamy zostały umieszczone w pasie drogowym bez naszej wiedzy i są niezgodne z obowiązującymi przepisami – poinformowała nas kilkanaście dni temu Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA. GDDKiA wezwało więc komitet wyborczy Andrzeja Halickiego do usunięcia reklam do 21 maja. Nakaz został jednak zignorowany. – Usuniemy więc te reklamy sami, już zaczęliśmy to robić – informuje rzeczniczka. – Traktujemy to działanie jako nielegalne zajęcie pasa drogowego, za co grożą wysokie kary.

TW