Czy przy Górkach Szymona powstaną miejsca do handlu?

8

PIASECZNO Mieszkańcy Zalesia Dolnego narzekają na hałas niosący się od strony Górek Szymona, który jest uciążliwy zwłaszcza w weekendy, zaś Towarzystwo Przyjaciół Zalesia Dolnego poinformowało gminę, że odbywa się tam nielegalny handel, na który najwyraźniej jest zapotrzebowanie


Od lat trwa spór o to, jak docelowo powinny wyglądać Górki Szymona. Czy zachować dotychczasowy, półdziki charakter tego miejsca, czy może wprowadzić szereg udogodnień, dzięki którym ten teren odwiedzałoby jeszcze więcej osób niż obecnie.
Mieszkańcy Zalesia Dolnego są w większości za zachowaniem dotychczasowej formuły Górek Szymona – mówi Magdalena Woźniak, radna z Zalesia. – W tej chwili, w mojej ocenie, to miejsce używane jest zgodnie z przeznaczeniem. Jest wprawdzie tendencja, aby traktować Górki Szymona jak własność Zalesia Dolnego, ale tak się nie da.
Magdalena Woźniak, w związku z uwagami okolicznych mieszkańców, zadała burmistrzowi kilka pytań dotyczących Górek Szymona i tego, co się na nich obecnie dzieje. Pytania dotyczyły m.in. regularności pojawiania się w tym miejscu straży miejskiej, częstotliwości porządkowania terenu Górek oraz zasad, na jakich funkcjonują w rejonie Jeziorki organizatorzy spływów kajakowych. Burmistrz Daniel Putkiewicz odpowiedział, że patrole straży miejskiej kontrolują ten teren regularnie, także w weekendy, kładąc nacisk na prawidłowe parkowanie, ale też pilnując, czy przestrzegany jest zakaz spożywania alkoholu. Każdego dnia na Górkach opróżniane są kosze na śmieci, a teren jest gruntownie sprzątany. Burmistrz udostępnił także radnej kopię umowy najmu terenu pod organizację spływów.
Niedawno Towarzystwo Przyjaciół Zalesia Dolnego poinformowało gminę, że na Górkach Szymona odbywa się też nielegalny handel. Straż miejska ukarała handlujących mandatami.
Uważam, że miejsca do handlu powinny zostać wydzielone na końcu alei Brzóz – mówi Magdalena Woźniak. – Można by wybudować tam kilka drewnianych zadaszeń i je wydzierżawić, z przeznaczeniem pod sprzedaż produktów związanych z letnim wypoczynkiem, jak lody, gofry czy zimne napoje.

TW

8 KOMENTARZE

  1. z tym sprawdzaniem czy samochody parkują dobrze to jakaś kpina. wystarczy w południe w każdy weekend się tam wybrać, cała ścieżka rowerowa zastawiona samochodami

    • Akurat tam „śmieszka rowerowa” nie jest wcale potrzebna – aleja Brzóz jest drogą o ruchu uspokojonym, podobnie jak aleja Kalin, Wilanowska, Pokoju i ulica Pomorska. Wepchnięcie tam na siłę „ścieżek” miało uspokoić sumienie rządzących, którzy nic nie robili, by poprawić sytuację rowerzystów na głównych drogach.

      • To naucz się wyprzedzać rowerzystów, sygnalizuj kierunkiem przed, nie wyprzedzaj na trzeciego i zachowaj minimum metr odległości i naucz innych kierowców i wtedy porozmawiamy.

  2. „Uważam, że miejsca do handlu powinny zostać wydzielone na końcu alei Brzóz – mówi Magdalena Woźniak”
    ============================
    Chociaż nie jestem tu od popierania, to po raz drugi muszę poprzeć radną Woźniak.
    Jak ma się handelek (legalny czy nie) rozstawiać po całym tym „ćwierćdzikim” terenie (zmieniając jego funkcję na jarmarczną), to lepiej go skupić w jednym miejscu, troszkę z boku.
    Jarmark będzie w jednym miejscu, a rekreacja zaraz obok. Jak kto ma nieprzepartą ochotę na loda, oscypka, balonika czy biżuterię z kamieni półszlachetnych, to da radę dojść – szczególnie, jak chodzi o loda 😉

  3. To jest półdziki charakter tego miejsca od zawsze, od kiedy zablokowano jego urządzenie. Po prostu tam jest dziadostwo jakich mało w powiecie . Jaka radna taki teren.

  4. Proste, straż wiejska się tam nie pojawia, bo:
    PO PIERWSZE, nie opłaca im się to,
    PO DRUGIE, bo pracują w godzinach 8-16,
    PO TRZECIE, bo Pani radna nie mogłaby się wykazać i nie mogłaby zadać pytań… 😀 😀 😀

    • Zastanawia mnie czym Ty się zajmujesz i skąd przybyłeś w te okolice, ze stolicy może? bo takiego marudy to chyba nikt nie zna jak Ty:):)

Skomentuj adi Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię