Zamknij

Dramat poczty! Ona wciąż tkwi w PRL-u

18:30, 17.03.2017 Aktualizacja: 20:12, 17.03.2017
Skomentuj
PIASECZNO/LESZNOWOLA O problemach z pocztą w Piasecznie i Mysiadle pisaliśmy kilka dni temu. Radny Lesznowoli Marcin Kania złożył skargę. Odpowiedź jaką dostał brzmi jakby została wypluta przez "generator odpowiedzi na skargi", który zaprogramowano jeszcze w czasach PRL-u

W pierwszych akapitach poczta potwierdza, że skargę otrzymała i rozpatrzyła. Przyznaje radnemu rację, że zgłoszone problemy rzeczywiście istnieją. Informuje, że ich źródłem są "nieprzewidziane problemy organizacyjne", których rozwiązanie z przyczyn niezależnych "wydłuża się w czasie".

Sukcesywne minimalizowanie na miarę możliwości

"Jednakże w rezultacie podejmowanych w placówce działań koordynujących, utrudnienia są w miarę posiadanych możliwości sukcesywnie minimalizowane, co przełoży się na poprawę obecnej sytuacji i tym samym jakość oraz terminowość dostarczania przesyłek" - czytamy nowomowę urzędniczą.

Z pisma nie dowiadujemy się jakie działania zostały podjęte, ani kiedy mieszkańcy mogą liczyć na normalne funkcjonowanie poczty. Sam fakt, że urząd się stara "na miarę posiadanych możliwości" nikogo nie uszczęśliwia, a sama nieokreślona w czasie obietnica poprawy sytuacji to również marne pocieszenie.

Tymczasem problem poczty jest prosty. Przesyłek i listów nie ma kto roznosić ponieważ jest za mało listonoszy. Ludzie nie chcę podejmować tej katorżniczej i niewdzięcznej pracy za marne grosze, skoro mają na rynku alternatywne miejsca pracy - nie tak ciężkiej i lepiej płatnej.

Czy się stoi, czy się leży...

Wygląda na to, że dopóki Poczta Polska nie zostanie sprywatyzowana i nie zacznie funkcjonować na rynkowych zasadach, opierających się o konkurencję, dbałość o klienta i racjonalizację wydatkowanych środków - organizacyjnie i mentalnie będzie dalej tkwić w czasach głębokiego PRL-u - w myśl zasady "czy się stoi czy się leży opłata za przesyłkę się należy". Bo przecież czy ten list dostarczą dziś czy za tydzień to i tak te same pieniądze za swoją usługę zainkasują.

- Otrzymana odpowiedź jest mało konkretna i absolutnie nie zamyka sprawy - ocenia rady Marcin Kania. - Dalej będę monitorował działanie naszej placówki, zbierał wszelkie uwagi od mieszkańców i jak będzie trzeba, pisał kolejne skargi.Adam Braciszewski 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

to dismissto dismiss

0 0

to jest ogólnik. za taką odpowiedź powinny być dymisje - i tyle;

19:54, 17.03.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

adqadq

0 0

Wolę zapłacić więcej komuś komu się chce dostarczyć listy na czas. Co ciekawe, z paszkami Kurierem nie ma takiego problemu.

20:41, 17.03.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JueJue

0 0

Tragedia!!! Na Jarzabka nigdy na czas nie sa dostarczane listy. Najgorzej jest z rachunkami za prad, ktore zwykle place po terminie I naliczana zostaje mi za to kara, bo rachunek z termine platnosci do 10tego zostaje dostarczony 15stego. Nie wspomne juz o listach "polecony priorytet" ktory dociera po 18 dniach!!!!!!

21:42, 17.03.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BzBz

0 0

Najgorsze, że alternatywy nie ma żadnej dla zwykłych i polecanych listów. Inpos to też porażka. Jak ktoś działa bez konkurencji to tak jest.

23:12, 17.03.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%