LESZNOWOLA Od 1 kwietnia spółka PUK Piaseczno, odbierająca odpady z terenu gminy Lesznowola, zażyczyła sobie ponad 2-krotnej podwyżki. Radni i wójt poprosili przedstawicieli firmy o udostępnienie dokumentów, uzasadniających tak duży wzrost ustalonej wcześniej ceny
Od 1 kwietnia ceny za odbiór odpadów ponoszone przez mieszkańców miały i tak wzrosnąć o 25 proc. Niestety, wszystko wskazuje na to, że podwyżka będzie o wiele wyższa. Być może jednak uda się nieco odwlec ją w czasie, bo negocjacje z PUK-iem cały czas trwają i trudno podejrzewać, aby zakończyły się już w tym tygodniu.
Przypomnijmy: kilkanaście dni temu do gminy wpłynęło pismo z propozycją podniesienia miesięcznego ryczałtu za odbiór odpadów z 486 tys. zł do niemal 940 tys. zł. Gmina może się na żądania PUK-u nie zgodzić i wówczas spółka wypowie pewnie umowę. Wówczas trzeba będzie rozpisać nowy przetarg, a do momentu jego rozstrzygnięcia zatrudnić jakąś firmę w trybie awaryjnym, z tzw. wolnej ręki. Kilka dni temu doszło do spotkania radnych, pani wójt i prezesa piaseczyńskiej spółki.
– Pan prezes przedstawił nam swoje argumenty – mówi jeden z radnych. – Wójt Maria Jolanta Batycka-Wąsik będzie pewnie starała się zbić zaproponowaną cenę, jednak mieszkańcy powinni i tak przygotować się na większe niż wszyscy przypuszczaliśmy wydatki.
Z naszych informacji wynika, że gminie zależy, aby usługę odbioru odpadów do końca umowy realizowała spółka PUK Piaseczno. – Zmiana operatora zawsze wiąże się ze sporym chaosem, chcemy tego uniknąć – argumentuje inny radny.
– Zanim przystąpimy do negocjacji poprosiliśmy, aby pan prezes udostępnił nam dokumenty uzasadniające tak dużą podwyżkę – zaznacza gminna skarbnik Elżbieta Obłuska. – W tej chwili sytuacja jest dynamiczna i nie wiadomo, jak się to wszystko skończy.
TW
JARPER z Lesznowoli, w przetargu w Prażmowie. Lesznowola ,bez trybu, negocjuje z firmą PUK z Piaseczna .
Konstancin tylko z LEKARO, w trybie, wolnej amerykanki. Brawo tak trzymać.
Z Konstancinem to nie prawda. Inne firmy nie chciały wywozić śmieci ze względu na ograniczoną ilość miejsc wywozu śmieci. Pozostał przymusowy LEKARO do czasu wywiązania się z aktualnej umowy, czyli do lipca. Potem będzie normalnie nowy przetarg, który zapewne wygra Lekaro, bo inni się nie zgłoszą. Ot ustawione odbiory są po prostu przez śmieciarzy.
co to są za przetargi jak do każdego zgłasza się tylko jedna firma?!